Hiszpański działacz od lat cieszy się sporym uznaniem. To właśnie on uważany jest za ojca sukcesów Sevilli, a takie samo zdanie na ten temat ma m.in. Grzegorz Krychowiak, były piłkarz tego klubu. W kwietniu 2017 roku 50-latek postanowił zmienić barwy i pracować nad transferami dla włoskiej Romy. Na Stadio Olimpico nie jest jednak aż tak uwielbiany, jak to miało miejsce w stolicy Andaluzji.
Monchi jest obwiniany za obecne rezultaty rzymian. Mają być one wynikiem nieudanych transferów w ostatnich dwóch oknach transferowych. Tymczasem jego zatrudnieniem mocno zainteresowany jest Arsenal, w którym posadę menadżera zespołu piastuje Unai Emery. Obaj panowie pracowali ze sobą w Sevilli i władze „Kanonierów” liczą, że uda się im nawiązać do sukcesów hiszpańskiej drużyny.
Jego umowa z Romą wygasa w połowie 2020 roku. Według „Daily Mirror” zapisano w niej klauzulę wykupu o wartości miliona funtów. Arsenal już skontaktował się z 50-latkiem i zaoferował mu pracę w charakterze dyrektora technicznego.
Teraz „Kanonierzy” czekają na jego odpowiedź, choć angielscy dziennikarze dodają, że Hiszpan jest podekscytowany możliwością pracy w Premier League. W przypadku pozytywnego obrotu spraw, to właśnie Monchi ma odpowiadać za letnie ruchy kadrowe ekipy z Emirates Stadium.
Inne kluby zainteresowane jego sprowadzeniem to Manchester United i Paris Saint-Germain.