Stacja beIN SPORTS stara się wycisnąć jak najwięcej z możliwości goszczenia w swoim studiu José Mourinho. Tym razem zapytano go m.in. o powrót do klubu, w którym już pracował, czy powody, przez które nie postawił na Mohameda Salaha podczas pracy w Chelsea.
– Jeśli myślę, że to właściwy klub, właściwa struktura, właściwe ambicje, nie będę miał problemu. Myślę, że to naprawdę powód do dumy, gdy klub, w którym pracowałeś, chce cię odzyskać. Real Madryt to klub ikoniczny. Myślę, że wiesz o 13 Pucharach Europy. Real Madryt zrobił coś niezwykłego w Europie. W ciągu ostatnich pięciu lat jest absolutnie niewiarygodny. Jeśli chcesz spojrzeć na mój czas, mówimy o około siedmiu latach, siedem półfinałów. Pięć lat, cztery finały i cztery zwycięstwa, to absolutnie niesamowite – stwierdził.
– Poprosiłem Chelsea, aby podpisała kontrakt z Mohamedem Salahem. Był jednak niedoświadczony i nie był przygotowany fizycznie, aby dostosować się do stylu gry w Premier League. Teraz jest silny fizycznie oraz psychicznie i co za tym idzie, dobrze przystosowany do Premier League, ponieważ pojechał do Włoch i zdobył doświadczenie. On jest cudowną osobą i chciałem, żeby pozostał w Chelsea, ale szukał więcej minut – oznajmił.
„The Special One” wyjawił również, że skontaktował się z nim były zawodnik i poprosił go o objęcie zespołu, w którym obecnie gra.
– Jeden z graczy, z którymi mam świetne relacje, gra w drużynie i powiedział mi: „Powinieneś tu przyjechać w przyszłym sezonie”. Odpowiedziałem mu: „Oni mnie nie kochają”. Na to on: „Wygrywasz trzy mecze, a oni zaczną cię kochać”. Jesteśmy profesjonalistami i szanujemy się nawzajem – zdradził.
„Mou” nawiązał także do swojej przygody z Manchesterem United.
– Jeśli powiesz mi, że w poprzednim sezonie miałem pewne problemy ... nie chcę mówić o tym z oczywistych powodów. Nie zaprzeczę, że niektóre czynniki miały wpływ na to, że ostatni okres nie był dobry, nie można zdobywać trofeów bez dobrych relacji z graczami. Czasem potrzebujesz czegoś, aby przyspieszyć jakiś proces, musisz być człowiekiem klubu, a czasem, żeby być człowiekiem klubu, musisz nieco o sobie zapomnieć. Myślę, że zawsze to robiłem, czasami dla dobra bezpośrednich potrzeb klubu i zespołu. Stawiam się w sytuacjach, które w oczach ludzi z zewnątrz nie są najlepszą pozycją, ale wcale tego nie żałuję, bo zawsze oddaję wszystko dla klubu – powiedział i dodał – W Realu Madryt wygrałem trofea, w Chelsea wygrałem trofea, wiele z nich, trzy trofea z Premier League, które są bardzo popularne w Anglii. W Manchesterze United również wygrałem trofea, nie można zdobywać trofeów bez dobrych relacji z graczami.