Duński stoper w latach 2015-2017 był
wypożyczony z londyńskiego klubu do Borussii Mönchengladbach,
gdzie często pojawiał się na murawie i zbierał dobre recenzje. W
pierwszym sezonie po powrocie na Stamford Bridge jeszcze dość
regularnie wybiegał on na boisko, ale z czasem zaczął notować coraz
mniej występów. Z uwagi na to Christensen już zimą bardzo
poważnie rozważał transfer.
Od tamtej pory jego sytuacja w
drużynie nie poprawiła się i zawodnik dalej myśli o zmianie
klubowych barw. Problem w tym, że na Chelsea nałożono zakaz
transferowy na dwa najbliższe okna i „The Blues” nie zamierzają
sprzedawać piłkarzy, bo nie będą mogli wypełnić po nich luk.
- Zgodnie z informacją, którą otrzymaliśmy, Chelsea nie
może odwołać się od zakazu i dlatego klub chce zatrzymać
wszystkich zawodników.
- Próbowałem i próbuję pokazać
się na treningach, ale sprawa jest trudna. Ciężko zaakceptować
sytuację, w której się znalazłem. Na razie występuję w Lidze
Europy i mam nadzieję, że będzie tak do końca rozgrywek -
powiedział 22-letni defensor.
Duńczyk wybiegał na murawy
LE 10 razy. W Premier League rozegrał z kolei tylko trzy spotkania. Jego umowa z Chelsea jest ważna do 30 czerwca 2022 roku.
Christensen więźniem Chelsea? Obrońca potwierdza, że klub będzie blokował transfery
fot. Transfery.info
Andreas Christensen zabrał głos na temat swojej sytuacji w Chelsea.