Strzelanie dla ekipy z Bergamo w trzeciej minucie rozpoczął Josip Iličić, który po chwili miał już na swoim koncie dwa trafienia. Następnie na listę strzelców wpisali się Hans Hateboer i Duvan Zapata. Ten drugi zdobył bramkę po kwadransie gry.
Tym samym Atalanta zapisała się na kartach historii Serie A. Bowiem po raz ostatni cztery gole w tych rozgrywkach po pierwszych piętnastu minutach padły w marcu 1932 roku. Wówczas Juventus rozbił Romę aż 7:1.
Ostatecznie honorowe trafienie dla Bologny zanotował Riccardo Orsolini. Nie zmyło to jednak plamy na honorze zawodników tej drużyny, w bramce której cały mecz spędził Łukasz Skorupski. I chociaż Polak nie zawinił przy żadnych z goli, to z pewnością nie przyzwyczaił do tak częstego wyciągania piłki z siatki.
Atalanta ostatnio notuje kolejną świetną serię i włącza się do walki o Ligę Mistrzów. Obecnie zajmuje piątą lokatę w tabeli Serie A, ale do czwartego Milanu traci zaledwie punkt. Klub z Bergamo ma jednak przed sobą jeszcze kilka trudnych spotkań: już w niedzielę zmierzy się z trzecim Interem, 22 kwietnia z drugim Napoli, 5 maja z szóstym Lazio, a w przedostatniej kolejce, 19 maja, z mistrzem i liderem - Juventusem. Do końca sezonu łącznie pozostało osiem serii gier. W międzyczasie, 24 kwietnia, Atalantę czeka też rewanż Pucharu Włoch. W pierwszym spotkaniu na wyjeździe bergamczycy zremisowali 3-3 z Fiorentiną.