Lewy defensor już przed rokiem był bliski zmiany klubowych barw. Wówczas o jego angaż starało się Paris Saint-Germain. Ostatecznie Diego Simeone przekonał go do pozostania na Wanda Metropolitano. Niewykluczone jednak, że po zakończeniu sezonu piłkarz z Kraju Kawy po raz kolejny będzie bohaterem wielu spekulacji transferowych.
Jego umowa traci bowiem ważność już 30 czerwca 2019 roku. To oznacza, że już teraz może on negocjować z dowolnym klubem. Ta sytuacja przyciągnęła Borussię Dortmund czy Bayer Leverkusen.
Okazuje się jednak, że 33-latek zdążył już odrzucić propozycję dortmundczyków. Powód? Woli poczekać na ruch ze strony Barcelony. Jeśli jednak ostatecznie nic takiego się nie wydarzy, być może gracz podpisze nowy kontrakt z „Los Rojiblancos” lub wróci do Brazylii, gdzie o jego zakontraktowanie stara się Flamengo.
38-krotny reprezentant „Canarinhos” w bieżącym sezonie wystąpił w 26 meczach, a swoją obecność na boisku zaznaczył dwoma trafieniami i trzema finalnymi podaniami.