Lewy defensor trafił na Ramón Sánchez Pizjuán zimą 2018 roku. Początkowo miał spore problemy z przebiciem się do składu hiszpańskiej drużyny, lecz wszystko zmieniło się latem. Gracz wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce i wydawało się, że taki stan rzeczy utrzyma się do końca sezonu. Nic z tego. Gdy tylko Sergio Escudero wrócił do zdrowia, Brazylijczyk powędrował na ławkę rezerwowych.
22-latek kosztował Sevillę 11 milionów euro. W związku z tym oczekiwania są bardzo wysokie. Nim przeniósł się on do Hiszpanii, święcił triumfy w Corinthians Paulista. Pomimo tego jak na razie nie może przekonać do siebie kolejnych trenerów andaluzyjskiej ekipy i być może latem podzieli los Ganso.
Na razie według „Estadio Deportivo” gracz został zaoferowany Milanowi, który nieustannie szuka wzmocnień zespołu. Przypomnijmy, że nie tak dawno dyrekcja „Rossonerich” spotkała się z agencją menedżerską (więcej - tutaj), która kieruje interesami m.in. Malcoma, ale również Arany.
Być może zawodnik Sevilli będzie alternatywą dla transferu Emersona Palmieriego, o którego angaż walczą Włosi.
Co do defensora ekipy, która rozgrywa swoje mecze domowe na Ramón Sánchez Pizjuán, w tym sezonie wybiegał on na boisko 22 razy. Swoją obecność zaznaczył dwoma golami i trzema asystami.