Francuski ofensywny pomocnik był
zawodnikiem PSG w latach 2016-2018. W sezonie 2016/2017 pojawiał się na murawie, z reguły wchodząc na nią z ławki
rezerwowych. W kolejnych rozgrywkach nie zanotował już ani jednego
występu, co było efektem konfliktu z Unaiem Emerym i działaczami
(więcej TUTAJ). Zawodnika parokrotnie zsyłano do rezerw. Jeszcze
kilka miesięcy temu francuskie media informowały, że Ben Arfa cały czas domaga się dużego odszkodowania od PSG.
W zeszłym roku zawodnik trafił do Rennes i w jego barwach prezentuje się bardzo
dobrze (dziewięć bramek i sześć asyst w 39 meczach).
- To
najważniejszy tytuł w mojej karierze. Zrobiliśmy „remontadę”,
ale przecież PSG jest do tego przyzwyczajone. Nie mam nic przeciwko
temu klubowi, tylko niektórym osobom tam pracującym. Pewnego dnia
wszystko do ciebie wraca. Tak jak mówiłem prezesowi (Nasserowi
Al-Khelaifiemu - red.) - trzeba szanować innych ludzi. Jeśli tego nie robisz, w końcu za to płacisz.
- Pewnego dnia Adrien
Rabiot (ostatni występ w grudniu - red) również wróci tutaj z
innym zespołem i zrani PSG.
- Ta wygrana dała mi niezwykłą
radość. Szczególnie, jeśli chodzi o osobę prezesa. Nigdy nie
lekceważ swojego przeciwnika, bo pewnego dnia wróci silniejszy -
powiedział 32-latek.
To się nazywa rewanż! Ben Arfa wbija szpilę PSG i Al-Khelaifiemu
fot. Transfery.info
W sobotę Rennes sięgnęło po Puchar Francji, niespodziewanie pokonując w finale rozgrywek Paris Saint-Germain po konkursie rzutów karnych. To wyjątkowy triumf szczególnie dla Hatema Ben Arfy.
Więcej na temat:
Hatem Ben Arfa
Francja
Paris Saint-Germain FC
Stade Rennais FC
Puchar Francji
Nasser Al-Khelaifi