Początkowo 46-latek miał prowadzić pierwszy zespół „Kolejorza” do końca sezonu 2018/2019. Władze
poznańskiego klubu zdecydowały się jednak pozostawić trenera na
stanowisku i podpisały z nim umowę do 30 czerwca 2021 roku.
-
Teraz będę chciał zapracować na zaufanie kibiców, którzy są
niezwykle ważni i bez ich wsparcia nie uda nam się osiągnąć
celów, jakie przed nami. „Kolejorz” znajduje się na etapie przebudowy
drużyny i cieszę się, że biorę udział w tym projekcie -
powiedział Żuraw.
- Darek wkroczył do szatni w trudnym
momencie. Od początku wiedział, że nie będziemy zwracać uwagi
tylko na wyniki przez niego osiągane. Ważny był dla nas styl gry,
umiejętność podniesienia drużyny w trudnym momencie, a także
codzienny kontakt z piłkarzami. I po zebraniu tych wszystkich
elementów zdecydowaliśmy się na kontynuowanie współpracy.
Widzimy bowiem, że trener ma swój pomysł na grę i stara się go
konsekwentnie realizować - przyznał prezes Lecha, Karol Klimczak.
Żuraw, który wcześniej pracował z rezerwami poznańskiego
klubu, pod koniec marca został następcą zwolnionego Adama Nawałki.
Od tamtej pory Lech rozegrał pod jego wodzą dziewięć spotkań.
Zanotował trzy zwycięstwa, trzy remisy i trzy porażki. W środę
„Kolejorz” pokonał Lechię Gdańsk 2:1.
Lech z dorobkiem
52 punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy. W ostatniej
kolejce zmierzy się on na wyjeździe z Piastem Gliwice.