Serwis „Zbirna” poinformował we czwartek, że władze Dynama Kijów nie zamierzają przedłużyć wygasającej umowy z Aleksandrem Chackiewiczem i planują wkrótce nawiązać współpracę z nowym trenerem.
Wspomniane źródło na dość krótkiej liście kandydatów przymierzanych do objęcia „Biało-Niebieskich” wymienili między innymi Adama Nawałkę i przyznali, że jest on głównym faworytem do objęcia funkcji opiekuna ekipy z Kijowa.
Prezes Dynama dość szybko postanowił odnieść się do tych plotek i zdementował wszystkie doniesienia na temat rozmów prowadzonych z jakimkolwiek szkoleniowcem, ponieważ nie jest jeszcze rozstrzygnięta najbliższa przyszłość Białorusina, który może kontynuować swoją pracę w ukraińskim zespole.
- Nie wierzcie w te pogłoski. Nie rozmawiamy z żadnych z tych trenerów. Mówiłem już wcześniej, że po zakończeniu sezonu spotkam się z Chackiewiczem i jeśli przekona mnie, że w kolejnych rozgrywkach będzie w stanie walczyć z drużyną o trofea, to pozostanie na stanowisku - powiedział Surkis.
Z kolei Igor Burbas z telewizji Futbo1 przekonuje, że dotychczasowy szkoleniowiec „Biało-Niebieskich” nie ma większych szans na pozostanie w drużynie i jego miejsce powinien zająć Jurij Kalitwincew, który od momentu rozstania z Dynamem Moskwa w październiku 2017 roku pozostaje bez pracodawcy.
- Według moich informacji, kandydatura Nawałki
nigdy nie istniała. Nie dało się tego potwierdzić w żadnym innym
źródle. Co prawda to duże nazwisko, to były trener waszej kadry i
na pewno byłby dla Dynama ciekawym wariantem, ale w tym momencie można
to chyba wykluczyć. Klub rozpatruje innych trenerów - powiedział na łamach „Sport.pl”.