W każdym z dwóch ostatnich sezonów kolumbijski rozgrywający, który może także występować na obu skrzydłach, miewał dobre momenty. Pytanie, czy to wystarczy, aby władze Bayernu Monachium wyłożyły za niego umówione 42 miliony euro? Nie - tak przynajmniej twierdzą dziennikarze z Niemiec oraz Hiszpanii. Decyzja w tej sprawie musi zostać podjęta do 15 czerwca. Niemniej, „Marca” poinformowała, że zawodnik przekazał już „Gwieździe Południa”, że jego wolą jest znalezienie nowego klubu.
Tu pojawia się Napoli, który podobnie jak Juventus czy przedstawiciele Premier League, jest zainteresowane angażem 27-latka. Carlo Ancelotti od dawna darzy Jamesa Rodrígueza ogromną sympatią i to właśnie on był pomysłodawcą sprowadzenia go do stolicy Bawarii. Nie inaczej jest teraz. Według wspomnianego źródła utytułowany szkoleniowiec zadzwonił do 70-krotnego reprezentanta Kolumbii i zaproponował mu grę w zespole wicemistrza Włoch. Odpowiedź gracza wypożyczonego z Realu Madryt była natychmiastowa. Miał on dać „zielone światło” na finalizację transakcji.
Teraz przed „Błękitnymi” najtrudniejsza część zadania. Dojście do porozumienia z „Królewskimi”, którzy zgodnie z ostatnimi doniesieniami, chcą uzyskać ze sprzedaży ofensywnego pomocnika zdecydowanie więcej niż wspomniane 42 miliony euro. Mówi się o kwocie 60 milionach euro. Na korzyść Włochów z pewnością działa fakt, że zgodę na przenosiny wyraził już sam zawodnik. Ponadto relacje Realu Madryt z Napoli są naprawdę dobre.
Ancelotti, pozyskując Jamesa, uzyska łącznik pomiędzy pomocą a atakiem. Ponadto będzie mógł wykorzystać jego doświadczenie w próbie przełamania dominacji Juventusu, jak również rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których neapolitańczycy także mierzą wysoko.
W zakończonym sezonie 27-latek rozegrał 28 spotkań, strzelił siedem goli i zanotował sześć asyst.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
