Íñigo López: Tak ustawiamy mecze w Hiszpanii

Íñigo López: Tak ustawiamy mecze w Hiszpanii fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: El Mundo

Íñigo López udzielił wywiadu, w którym dokładnie opisuje kontrowersje związane z ustawianiem meczów w Hiszpanii.

Hiszpanią niedawno wstrząsnął skandal korupcyjny związany z ustawianiem meczów. Sporo zarzutów przedstawiono zawodnikom i działaczom Hueski, a jednym z jej byłych piłkarzy oskarżonych o udział w procederze jest Íñigo López. Został on oskarżony o pośrednictwo przy ustawianiu spotkań. Piłkarz zdecydował się pójść na współpracę z sądem i w rozmowie z „El Mundo” wyjawił szczegóły całego paktu.

Jednym z podejrzanych meczów jest starcie Hueski z Gimnàstikiem Tarragona z ostatniej kolejki hiszpańskiej drugiej ligi w sezonie 2017/2018. Huesca przegrała, dzięki czemu rywale mieli pewność, że utrzymają się w lidze, a López twierdzi, że takie sytuacje są na porządku dziennym.

- Takie porozumienia zawsze istniały w piłce. Szczególnie pod koniec sezonu patrzy się na terminarz, dużo się rozmawia. Po prostu powiedzieliśmy sobie: „hej, oni potrzebują punktów, więc nie przejmujemy się nimi” - opowiada piłkarz, którego drużyna mimo porażki zapewniła sobie wtedy awans.

- W taki sposób zostawia się sprawę, nie mówi się nic więcej. Każdy kto grał w piłkę, był w tym świecie, wie, że coś takiego istniało na długo przed układem. Zakłady mają duże znaczenie.

- Pakt z Tarragoną był uzgodniony już po jesiennym meczu. Nie byłem wtedy powołany. Wiem tylko, że były kontakty i mieliśmy nie rozpowiadać głupstw. Tyle. Jak to się odbywa w praktyce? Zwyczajnie obniżamy intensywność gry. Nie wychodzimy na boisko, żeby „zabić”. Którzy zawodnicy obstawiali mecze? Tego nie wiem. Ja obstawiałem mecze, ale nigdy drużyn z naszej ligi. Ja stawiam w Lidze Mistrzów i w innych rozgrywkach.

López wyjaśnia, że został uznany za pośrednika w procederze przez to, iż jego były kolega z zespołu, kontaktował się z nim w kwestii zaległości płacowych ze strony Hueski. Poprosił go, by przedstawił jego sprawę prezesowi klubu i przypomniał mu o nim. Dodaje, że nie prosił go o wyjaśnienia, a prezes zapewniał, że wszystko zostanie uregulowane.

Piłkarz Deportivo La Coruña odpiera także inne zarzuty w swoim kierunku. Jednym z nich było to, iż miał przechowywać pieniądze w banku szwajcarskim, defensor przyznaje jednak, że faktycznie ma konto w szwajcarskim banku UBS, ale zakładał je w Hiszpanii i tam też przechowywał swoje pieniądze. Przyznał za to, że przyjmował premie za zwycięstwa od osób trzecich.

- Tak, były takie premie. One istniały od zawsze i nie sądzę, by bonusy motywujące do zwycięstwa były czymś złym. Są zabronione? Jasne, ale w tym przepisie jest sporo hipokryzji. Jak dostawaliśmy te pieniądze? Zawsze przekazywał ją zaufany człowiek, komuś bliskiemu jednego z piłkarzy.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy