OFICJALNIE: Takefusa Kubo w Realu Madryt

Do finalizacji transferu miało jeszcze trochę brakować, lecz okazało się być zupełnie przeciwnie. „Królewscy” nie kazali długo czekać i niedługo po wieści o zbliżającym się porozumieniu w sprawie Takefusy Kubo, wiadomości te zostały potwierdzone. Real sprowadza cudownego nastolatka, który teraz będzie się rozwijać w barwach rezerw „Los Blancos”.

Według wcześniejszych doniesień, madrytczycy zapłacą FC Tokyo około dwóch milionów euro. Sam piłkarz ma zarabiać milion euro rocznie, a jego umowa będzie obowiązywać przez pięć lat. Na razie 18-latek zostanie w Castilli, a później może zostać wypożyczony lub też będzie otrzymywać okazyjne szanse na grę w pierwszym zespole.

Tym samym Real sprowadza jeden z największych talentów młodego pokolenia, jednocześnie ucierając nosa swojemu największemu rywalowi - Barcelonie. Przypomnijmy, że Kubo dał się poznać szerszej publiczności zachwycając swoją grą na jednym z turniejów organizowanych przez „Blaugranę” w 2009 roku. Właśnie wtedy Katalończycy sprowadzili go do La Masii.

Ofensywny pomocnik znakomicie spisywał się w katalońskiej akademii, ale musiał powrócić do kraju po tym jak FIFA nałożyła kary na klub za nieprawidłowości przy transferach nieletnich graczy. Na Barcelonę nałożono zakaz transferowy, a między innymi właśnie Kubo nie mógł być zgłoszony do rozgrywek.

Po powrocie do ojczyzny zawodnik trafił do FC Tokio, gdzie przebił się do pierwszego składu. Mimo młodego wieku stał się gwiazdą ligi, a w swojej grze pokazuje znakomitą technikę, dobry przegląd pola, ciąg na bramkę i boiskowy spryt. Niedawno zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Japonii. Jego transfer pokazuje, że Real nadal zamierza stawiać na młodzież, nawet mimo wielkich kwot wydawanych na wzmocnienia pierwszej drużyny.

Oto próbka umiejętności młodego Japończyka: