Młode talenty: cz. 80 [Marvin Ducksch]

Borussia Dortmund wywalczyła dzisiaj pierwsze po sezonie 2001/2002 mistrzostwo Niemiec. Siłę napędową tego zespołu stanowili bardzo młodzi zawodnicy z zaledwie 18-letnim Mario Götze na czele. W związku z tym postanowiliśmy kolejny odcinek „Młodych talentów” poświęcić właśnie jednemu z „Borussen”, którego talent być może dorównuje skrzydłowemu pierwszego składu.

A będzie tak, jeśli chociaż w połowie powtórzy statystyki strzeleckie z kolejnych kategorii wiekowych. Nastolatek w tym sezonie występował najpierw z rówieśnikami, strzelając 28 bramek w 16 spotkaniach. Na tyle dobrze sobie radził, że trenerzy delegowali do ostatniego juniorskiego szczebla do lat 19. Tam radził sobie trochę słabiej, ale w dalszym ciągu 7 trafień w 9 meczach to rezultat godny pochwały, a przede wszystkim uwagi. 17-latek występuje również oczywiście w juniorskich reprezentacjach. Jego dorobek w U-16 to 4 bramki w 5 meczach, a w U-17 2 bramki w 10 meczach.

Według osób, które widziały Duckscha w akcji, ma on potencjał na zostanie napastnikiem światowej klasy. Młodzian imponuje warunkami fizycznymi. 186 centymetrów wzrostu to świetny kapitał, zwłaszcza przy jego bardzo dobrym wyszkoleniu technicznym. Poza tym ma na wyposażeniu ten najważniejszy atrybut napastnika, czyli umiejętność odnajdywania się w sytuacjach strzeleckich. - Marvin ma taki piłkarski instynkt, wie w jakie miejsce pobiec w danym momencie - charakteryzuje trener juniorów Borussii Dortmund, Sascha Eickel.

Chłopak wiele zawdzięcza ojcu, trenerowi w BSV Fortuna, mniejszym klubie z Dortmundu. Dziewięć lat temu zapisał go do szkółki, w której mógł rozwijać swój niepospolity talent. Co warte podkreślenia, od razu grał w ataku, śmiało można nazywać go urodzonym napastnikiem. Dla małego chłopca późniejsza szansa dołączenia do szkółki Borussii była czymś wyjątkowym. - Nie mogłem w to uwierzyć - przyznaje dzisiaj.

Pomimo młodego wieku, Marvin miał już kilka propozycji przeprowadzki do silnych klubów zagranicznych. - Moją ambicją jest zawodowa gra w piłkę, w tym celu trenuję cztery razy w tygodniu. Były oferty z Anglii i Hiszpanii, ale chcę pozostać tutaj. Tutaj chcę zostać profesjonalistą - deklaruje przywiązanie do Borussii.

Być może już latem trener Jurgen Klopp da młodzieńcowi możliwość treningów z pierwszym zespołem. A wówczas tylko od jego dyspozycji zależeć będzie czy stanie się coraz częstszym gościem chociażby w szerokiej kadrze mistrza Niemiec. Bo niedoceniania młodych piłkarzy z pewnością nikt charyzmatycznemu szkoleniowcowi nawet nie spróbuje zarzucić ...

Paweł Machitko