Feyenoord kusi Kuyta stanowiskiem trenera

Feyenoord poinformował opinię publiczną, że jest skłonny przedstawić ofertę Liverpoolowi, w myśl której Dirk Kuyt miałby nie tylko występować na boisku, ale też stać się członkiem ławki trenerskiej drużyny z De Kuip. Umowa ta miałaby wejść w życie w trakcie najbliższego okienka transferowego.

31-letni Holender najprawdopodobniej będzie jedną z kilku osób, które opuszczą Anfield Road. W zeszłym miesiącu piłkarz przyznał, że dalszy przebieg swojej kariery rozważy dopiero po zakończeniu sezonu, biorąc pod uwagę wszelkie możliwe scenariusze. Kuyt nie ukrywa swojego niezadowolenia z tego, iż w trwającym sezonie nie zdołał wywalczyć sobie stałego miejsca w składzie drużyny dowodzonej przez Kenny’ego Dalgisha.

Damien Comoli - dyrektor Liverpoolu - przyznał niedawno, że w najbliższym czasie mogą pojawić się drobne niedociągnięcia i problemy z kadrą „The Reds”. Głównym  argumentem dla poparcia słów Comoliego jest fakt, iż piłkarzom z Anfield Road udało się zabłysnąć w krajowych pucharach, jednak nie miało to mierzalnego przełożenia na dyspozycję tej drużyny w Premier Leauge.

Kuyt dołączył do Liverpoolu z Feyenoordu w 2006 roku, kończąc tym samym wspaniały dla siebie okres, w którym był królem strzelców ligi holenderskiej (z 29 golami na koncie). Podczas swojego sześcioletniego pobytu na Anfield Road napastnik reprezentacji Holandii wystąpił w 276 meczach, strzelając 71 bramek.

W styczniu napastnik „The Reds” łączony był z przejściem do tureckiego Galatasaray. Jednak ostatecznie Holender pozostał w Premier Leauge. Jakby tego było mało w tym samym miesiącu, strzelił bardzo ważną bramkę dla swojego klubu w ramach rozgrywek o Puchar FA, odprawiając z kwitkiem Manchester United.

Przyszłość tego piłkarza, wciąż jest niewiadoma. Jednak wszystko wskazuję na to, iż Kuyt rozstanie się z Liverpoolem po zakończeniu sezonu. Czy powróci do Holandii? Nie wiadomo, jednak na pewno taką propozycję otrzyma.