Bramkarz nie przygotowywał się nawet do wiosennej rundy z pierwszą drużyną "Miedziowych". Od pewnego czasu było jasne, że Gliwa opuści Lubin. Wpływ na to miała słaba dyspozycja oraz duża nagonka ze strony kibiców.
Nie bez znaczenia jest również fakt, iż doszło nawet do napaści piłkarza przez miejscowych chuliganów. Podobny los spotkał Róberta Ježa, lecz ten niemalże od razu opuścił Lubin.
25-latek przybył do Zagłębia na początku sezonu 2012/2013 z Polonii Warszawa. Rozegrał w sumie 45 meczów.