Jeszcze niedawno Argentyńczyk był łączony z przeprowadzką do Manchesteru City, gdzie miałby okazję ponownie pracować z Manuelem Pellegrinim. W angielskiej drużynie miał zastąpić krytykowanego wówczas Joe Harta. Temat jednak upadł.
- Jestem niesamowicie szczęśliwy w Maladze. Jeśli zechcą mnie sprzedać, to będą musieli mnie najpierw wyrzucić - powiedział 32-letni bramkarz.
- Oczywiście, że obecne wyniki drużyny mnie nie zadowalają, podobnie jak i kibiców, ale musimy mieć na uwadze zmiany, jakie przeszedł klub i dużo mniejszy budżet - dodał.