Danijel Aleksić, nowy piłkarz Lechii. "Taki zjazd to katastrofa!"

Danijel Aleksić, nowy piłkarz Lechii. "Taki zjazd to katastrofa!" fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Przychodzącego do Lechii serbskiego napastnika, Danijela Aleksicia, obwołano kiedyś nadzieją serbskiej piłki. W CV ma już kluby włoskie, niemieckie i francuskie. Jak to się stało, że trafił do Gdańska, skoro kiedyś chciał go Manchester City?

Żeby zrozumieć, jak wielkie nadzieje wiązano z Aleksiciem, należy cofnąć się w czasie o sześć lat, do roku 2008, kiedy nasz bohater ma 17 lat i gra jeszcze w Vojvodinie Novy Sad. 
 
- Wybrano go w 2008 roku najlepszym młodym zawodnikiem w Serbii, bo grał naprawdę dobrze. Nie świetnie, wszyscy zgodnie twierdzili, że musi jeszcze poprawić sporo aspektów swojej gry. Jednak to, co sprawiło, że dookoła naszego piłkarza zrobiło się głośno, to występ w mistrzostwach Europy do lat 17. W Elite Round zdobył 5 goli w 3 meczach, w turnieju finałowym dołożył kolejne dwie. Został nawet wyróżniony Golden Player Award dla najlepszego gracza całych mistrzostw - mówi nam Milos Seko z portalu SerbianFooty.com. - A że to nie byle jaka nagroda, niech świadczy lista jej wcześniejszych zdobywców: Fabregas, Kroos, Rooney, Sahin, Bojan... Powody wiary w niego były więc w stu procentach uzasadnione.
 
- Kiedy oglądałem go na boisku w reprezentacjach młodzieżowych, byłem przekonany, że oto rozwiązuje się problem "dziewiątki" w kadrze narodowej. I to na jakieś dziesięć lat! Potężnie zbudowany już w młodym wieku, ustawiający się na boisku jak stary wyga, niezły technicznie, ze znakomitą lewą nogą i uderzeniem z dystansu. Najpierw były nagrody w U17, później jeszcze, w mojej opinii, był jednym z najlepszych zawodników UEFA Euro U19 w Turcji. Grał po prostu wybornie, przerastał swoich rówieśników - wspomina Vladimir Novak, dziennikarz z Belgradu, współpracujący m.in. z The Blizzard, World Soccer czy FIFA Futbol Mundial. Seko dodaje: - W lidze serbskiej ceniono go za szybkość, umiejętność ustawiania się i znalezienia sobie miejsca do strzału. A także siłę, niespotykaną w takim wieku. Jedyną słabością była skuteczność, czasami marnował takie sytuacje, że głowa mała. Gdyby poprawił wykończenie, z Vojvodiny odchodzilby z dwa razy lepszym bilansem.
 
Jego świetna gra nie uszła uwadze skautów największych klubów w Europie. Budujący wtedy swoją potęgę Manchester City wyłożył na stół 6 milionów euro, by móc Aleksicia mieć u siebie. Oferta została zaakceptowana, jednak młody Serb nie otrzymał pozwolenia na pracę. Mogło się jednak wydawać, ba - można było mieć pewność, że jego potencjał jest tak ogromny, że zaraz zgłoszą się po niego inne zespoły, wcale nie gorsze. I że już za chwileczkę, już za momencik Aleksić będzie topowym snajperem silnej ligi.
 
Już wtedy jednak wiadomo było, że z Aleksicia nie jest chłopak, który po treningu idzie grzecznie do domu, kładzie się wcześnie do łóżka, by na następnym treningu dać z siebie wszystko i mieć szansę faktycznie zostać czołową postacią reprezentacji Serbii.
 
- Typowa dla młodego piłkarza ze wschodniej Europy, któremu zbyt szybko się udaje, sytuacja. Najpierw jest ciężka praca, a gdy przychodzą małe sukcesy, wyższy kontrakt, od razu stawiają sobie za punkt honoru "przeimprezowanie" całych zarobionych pieniędzy. Nie on pierwszy i pewnie nie ostatni, który karierę ułożył sobie w taki sposób - twierdzi Milos Seko. Wtóruje mu Novak: - Przykre jest to, że obecnie w Serbii praktycznie się o nim już nie wspomina. Gdy trafił do Włoch, wierzono, że zaraz przebije się w Genoi. Gdy jednak grał tylko w Primaverze, ślad po nim zanikał. Później był Greuther Furth, Saint-Etienne. A teraz Lechia Gdańsk. Taki zjazd... Katastrofa!
 
Ma on jednak swoje przyczyny. Aleksić nie przestał pokazywać się w klubach, gdy grał poza ojczyzną. W Saint-Etienne zesłano go na stałe do rezerw, bo trener miał dość jego ciągłego nieprzygotowania do treningów i fatalnej formy fizycznej. W sezonie 2013/2014 Aleksić zagrał jedno spotkanie na wypożyczeniu do Arles, gdzie również nie potrafił się przebić. 
 
- Tak jak wspominałem, Aleksić nie przykładał się do treningów i widać, jakie były tego efekty. Oby zmądrzał i wreszcie zaczął inwestować w siebie, a nie w drinki w modnych klubach - kończy Seko.
 
Najważniejsze pytanie odnośnie jego przydatności w Lechii nasuwa się samo. Czy Aleksić faktycznie przechodzi z klubu Saint-Etienne do klubu Lechia Gdańsk, czy może jednak zwyczajnie zamienia Club 400 i Le Titan na Dream Club i Unique Club? Jeśli to pierwsze, w Ekstraklasie może zagrać najlepszy serbski napastnik od czasu Daniela Ljuboji. Jeśli to drugie - cóż, przynajmniej gdańskie kluby nie zbankrutują.
 
 
***
 
Dotychczasowe statystyki Aleksicia:
 
źródło: Soccerway

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Czterokrotny triumfator Ligi Mistrzów chce Grahama Pottera Czterokrotny triumfator Ligi Mistrzów chce Grahama Pottera Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera Manchester City chce gwiazdę Premier League za ponad 100 milionów euro Manchester City chce gwiazdę Premier League za ponad 100 milionów euro Ważny zawodnik odejdzie z Lecha Poznań?! Ważny zawodnik odejdzie z Lecha Poznań?! Były trener Legii Warszawa o decyzji Jacka Zielińskiego. „Wystąpił u niego syndrom hazardzisty” Były trener Legii Warszawa o decyzji Jacka Zielińskiego. „Wystąpił u niego syndrom hazardzisty”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy