W mediach pojawiła się wzmianka o konflikcie kolumbijskiego piłkarza z Alessandro Luccim - agentem zawodnika. 26-latek wczoraj za pośrednictwem Twittera potwierdził jednak, że nie ma mowy o żadnej kłótni.
- W związku z kłamstwami, które pojawiły się we Florencji, chciałem potwierdzić, że to Alessandro Lucci jest moim agentem i jestem z niego bardzo zadowolony. Nie wiem kto wymyśla te rzeczy, to wszystko to jednak kłamstwa - napisał skrzydłowy Fiorentiny.
Według włoskich mediów, obaj panowie zdecydowali się pozwać osobę odpowiedzialną za rozszerzanie tego typu informacji.