Doniesienia, jakoby szkoleniowiec katarskiego Lekhwiya miał powrócić do Anglii, pojawiły się po oświadczeniu Tony’ego Fernandesa, prezesa QPR, w którym stwierdził, że ma swojego „wymarzonego menadżera” i że jest bliski podpisania z nim kontraktu. Brytyjskie media od razu wytypowały na faworyta na to stanowisko właśnie Laudrupa. Sam Duńczyk jednak zdecydowanie odciął się od możliwości powrotu na Wyspy Brytyjskie.
- To zawsze miłe, gdy łączą cię z pracą z jedną z najlepszych azjatyckich reprezentacji (chodziło o kadrę Japonii – przyp. red.) lub w tak wielkim klubie jak QPR – to wielkie wyzwania – stwierdził Laudrup w mailu skierowanym do skandynawskich mediów.
- Ale, co chciałbym szczególnie podkreślić, nie mam zamiaru opuszczać na razie Lekhwiyi . Szczególnie że jesteśmy liderami tabeli ligi katarskiej, a za dwa tygodnie rusza Azjatycka Liga Mistrzów – dodał.
- Również puchar jest coraz bliżej, więc uważam, że następne trzy i pół miesiąca zapowiada się ekscytująco i intensywnie, nie chce więc tego przegapić - zakończył 50-letni szkoleniowiec.