Przed mistrzami Hiszpanii jeszcze daleka i trudna droga do finału. W poprzednim sezonie zabrakło im kilku minut, by pokonać Real Madryt i wygrać rozgrywki Champions League. W środę podopieczni Diego Simeone zagrają w rewanżu na Vicente Calderón z Bayerem Leverkusen, który pokonał w pierwszym starciu Atlético 1:0.
Fernando Torres już miał okazję sięgać po tytuł najlepszej klubowej drużyny Europy w 2012 roku z drużyną Chelsea. Hiszpan jednak marzy, by wznieść puchar w barwach ekipy, w której się wychował.
- Mam nadzieję, że będę mógł świętować przy fontannie Neptuna w Madrycie podobnie jak wtedy, gdy miałem jedenaście lat. Atlético wygrało wówczas ligę i Puchar Hiszpanii. Chciałbym teraz przeżyć to samo jako piłkarz tego klubu, tylko tym razem wygrać Ligę Mistrzów. Ta drużyna musi konkurować z wielkimi nazwiskami. Odkąd w klubie pracuje Diego Simeone, który wie, co to znaczy być mistrzem, Atlético gra co raz lepiej. To on zbudował drużynę i wraz ze swoim sztabem przekonuje nas, że triumf w Lidze Mistrzów jest możliwy – powiedział Torres.