Sprawa odejścia De Gei z Old Trafford w czasie najbliższego okna transferowego znajduje się w centrum uwagi światowych mediów przez ponad pół roku. Kontrakt wychowanka Atlético Madryt z „Czerwonymi Diabłami” jest ważny do końca przyszłego sezonu, a zawodnik nie ma zamiaru go przedłużyć.
Dlatego też koniec jego przygody z Manchesterem w najbliższych miesiącach jest bardzo prawdopodobny. De Gea ma przenieść się do Realu Madryt, gdzie będzie miał za zadanie zastąpić ikonę „Królewskich” Ikera Casillasa.
Menadżer United Louis van Gaal nie wie jeszcze, czy jego 24-letni golkiper opuści szeregi zespołu. Holender ma już jednak sporządzony plan działań na taką ewentualność.
- Przygotowaliśmy już listę bramkarzy, którzy będą mogli go zastąpić, ponieważ zawsze musimy mieć rękę na pulsie - powiedział były selekcjoner „Oranje”.
Boss 20-krotnych mistrzów Anglii przyznał, że zależy mu na tym, by Hiszpan przedłużył swoją umowę z klubem. Podkreślił również, że wszystko w tej chwili zależy już od samego zawodnika.
- Chcemy, żeby z nami został i mamy nadzieję, że podpisze nowy kontrakt. W taką sytuację zawsze zamieszane są trzy strony, a najważniejszą z nich jest piłkarz. Rezultat tej sprawy nie zależy od Manchesteru United czy ode mnie, ponieważ chcemy, by parafował nową umowę. To zawodnik musi zgodzić się na porozumienie, to on musi pokazać, że chce zostać w Manchesterze - powiedział van Gaal.
Media spekulują, że na szczycie listy życzeń Holendra znajdują się Hugo Lloris z Tottenhamu, Petr Čech z Chelsea FC oraz Samir Handanovič z Interu Mediolan. Czy któryś z nich w przyszłym sezonie zostanie „Czerwonym Diabłem”?