Kiedy tylko światło dzienne ujrzała informacja o odejściu Ancelottiego z Madrytu, ten z miejsca stał się głównym kandydatem do objęcia sterów w Milanie. Do tej pory wszystko wskazywało na to, że po kilkuletniej rozłące powróci do Mediolanu. Były menadżer „Królewskich” rozwiał dziś jednak wszystkie wątpliwości, przekazując swoją decyzję za pośrednictwem Twittera.
„Dziękuję Milanowi za wsparcie oraz zainteresowanie. Ciężko było odmówić mojemu ukochanemu klubowi, jednak potrzebuję odpoczynku. Życzę im powodzenia” – napisał dziś po południu.
Doświadczony szkoleniowiec, który pracował w Milanie w latach 2001-2009, prawdopodobnie w przyszłym sezonie nie podejmie się pracy w żadnym zespole. Włoch planuje poddać się operacji, gdyż od jakiegoś czasu ma poważne problemy ze zdrowiem.
Włoskie media spekulują, że w tej sytuacji Adriano Galliani oraz Silvio Berlusconi zwrócą swoje zainteresowanie ku jednemu z dwójki trenerów pracujących w Serie A. Inzaghiego na San Siro mogą zastąpić Vincenzo Montella lub Siniša Mihajlović. W Mediolanie nie wykluczają również powierzenie pierwszego zespołu pracującemu z drużyną Primavery „Rossonerich” Cristianowi Brocchiemu.