Starcie dwóch najsłabszych ekip poprzedniego Copa América na remis [WIDEO]

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego liczono, że obie drużyn zaprezentują nam otwarty futbol, ponieważ zwycięzca tego meczu mógł sobie zapewnić awans do fazy pucharowej Copa América. Eksperci w roli faworytów spotkania rozgrywanego w Viña del Mar na Estadio Sausalito upatrywali Meksykanów, którzy mimo że przyjechali na turniej w nie najmocniejszym składzie to chcieli pokazać się z dobrej strony.

W Copa America udział bierze drugi garnitur #MEX. Pierwszy zobaczymy na turnieju docelowym dla nich, czyli na Złotym Pucharze CONCACAF.

— Norbert Bożejewicz (@N_Bozejewicz) June 12, 2015

W reprezentacji Boliwii również na próżno można było szukać wartościowych zawodników, ale niektórzy parę nazwisk popularnych "La Verde" kojarzyli.

Jhasmani Campos który gra dziś w rep. Boliwii był kiedyś bliski transferu do Legii Warszawa

— Jano (@Yanek_4) June 12, 2015

W pierwszej połowie dość niespodziewanie lepsze sytuacje do zdobycia bramki stworzyli sobie podopieczni Mauricio Sorii. Boliwijczycy byli bardzo zdeterminowani i chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach Ameryki Południowej od 20 lat. Najlepszą okazję do otworzenia wyniku tego meczu zmarnował w 14. minucie Marcelo Moreno, który po dośrodkowaniu Ricardo Pedriela trafił w słupek.

W drugiej części gry zespół Miguela Herrery miał sporo okazji, aby wyjść na prowadzenie. Meksykanie mimo stwarzanego zagrożenia pod bramką "La Verde" nie oddali po przerwie żadnego celnego strzału w kierunku Romela Quinoneza. Popularnym "El Tri" nie szło sforsować obrony rywala z gry, dlatego próbowali to załatwić w inny sposób. Niestety dla nich, próba wymuszenia karnego przez  Javier Aquino spełza na niczym.

Po ostatnim gwizdku sędziego obie jedenastki żegnane były gwizdami, ponieważ nie stworzyły pasjonującego widowiska. Wystarczy wspomnieć, że w całym meczu Meksykanie i Boliwijczycy oddali 19 strzałów i tylko dwa z nich zmusiły golkiperów do interwencji.