W ostatnim tygodniu wydawało się, że zawodnik Szachtara
trafi do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wszystko wyglądało na
typowe posunięcie - piłkarz przenosi się do znakomicie opłacanej, ale słabej
sportowo ligi arabskiej.
Jednocześnie stanowisko Lucescu pozostaje nieugięte - Szachtar ma zamiar sprzedać napastnika tego lata.
- Do końca kontraktu pozostało mu sześć miesięcy, ale dla nas byłoby lepiej, gdyby udało się zarobić na nim pieniądze. Jeśli nie zaakceptuje transferu, nie możemy wykluczyć pomijania go w składzie do końca przygody z klubem - powiedział 69-latek.
Groźby Lucescu są szczególnie interesujące ze względu na fakt, że odzwierciedlają metodę powszechnie stosowaną przez kluby w Europie Wschodniej, które chcą zmusić zawodników do podpisania nowego kontraktu lub zaakceptowania transferu. Takie zachowanie mocno krytykowała Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych.
Szachtar jest aktualnie na etapie przebudowy po rozczarowującym sezonie w ukraińskiej Premier League. Ostatnio poważnie ucierpiały też, ze względu na "wygnanie" z Doniecka, klubowe finanse. Ukraińcy muszą więc wygenerować przychód poprzez transfery, które pozwolą na wzmocnienie składu nowymi twarzami.
Większość kontraktów w Europie wygasa pierwszego lipca, jednak w w przypadku Luiza Adriano sytuacja jest niecodzienna, bowiem jego umowa kończy się w styczniu, przez co klub ma możliwość jego sprzedania, a sam zawodnik może negocjować z nowym pracodawcą.