Historyczne zwycięstwo Chile [WIDEO]

Historyczne zwycięstwo Chile [WIDEO] fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Chile po rzutach karnych pokonało Argentynę w finale Copa América 2015. "La Roja" na ten triumf czekali aż 99 lat!

Chilijczycy i Argentyńczycy od początku turnieju byli wymieniani w gronie potencjalnych finalistów Copa América. Obie te ekipy z meczu na mecz prezentowały się coraz lepiej i w przeciągu całej imprezy zasłużyły na to, aby zagrać w decydującym starciu o miano najlepszej drużyny Ameryki Południowej. Do tej pory tym tytułem aż czternastokrotnie mogli poszczycić się „Albicelestes”. Z kolei „La Roja” jeszcze ani razu nie wznieśli w górę najcenniejszego pucharu na swoim kontynencie. Mało tego Chile tylko raz w swojej historii pokonało Argentynę i miało to miejsce w 2008 roku.

Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego było widać, że podopieczni Jorge Sampaoliego są bojowo nastawieni do finałowego pojedynku i zrobią wszystko, aby go wygrać.

W pierwszej połowie dość niespodziewanie dłużej przy piłce utrzymywali się Chilijczycy, ale mimo kilku stworzonych sytuacji nie potrafili skutecznie sforsować argentyńskiej obrony. Natomiast „Albicelestes” powinni dwukrotnie wykorzystać tą nieporadność gospodarzy turnieju. Najpierw w 19. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Lionela Messiego wprost w Claudio Bravo futbolówkę głową uderzył Sergio Agüero, a potem w ostatniej akcji przed przerwą podobnej sztuki dokonał, rezerwowy Ezequiel Lavezzi, który zmienił wcześniej kontuzjowanego Ángela di Maríę. Warto również dodać, że przez 45. minut zawodnicy „La Roja” starali się eliminować z gry Lionela Messiego. Nie zawsze wychodziło im to jednak zgodnie z przepisami.

W drugiej części gry na boisku było jeszcze więcej walki. Obie drużyny nie tworzyły sobie klarownych okazji do zdobycia gola, który zapewne dałby jednej z nich zwycięstwo, ale mimo to oglądaliśmy bardzo dobre spotkanie.

Gdy już większość kibiców szykowała się na dogrywkę w finałowym starciu, to zabójczą akcję mogli wyprowadzić Argentyńczycy. Lionel Messi zagrał piłkę do Ezequiela Lavezziego, a ten chciał wyłożyć ją na tacy Gonzalo Higuaínowi. Nie zrobił tego jednak na tyle precyzyjnie, aby napastnik Napoli wpakował futbolówkę do siatki rywala.

W dodatkowych 30. minutach ani „Albicelestes”, ani „La Roja” nie podejmowali dużego ryzyka, a to oznaczało, że o końcowym triumfie Argentyńczyków lub Chilijczyków zdecydują rzuty karne. W pierwszej serii jedenastek futbolówkę w siatce umieścili Matías Fernández i Lionel Messi. W następnej przy odrobinie szczęścia ta sztuka udała się Arturo Vidalowi. Tyle piłkarskiego „farta” nie miał Gonzalo Higuaín, który fatalnie przestrzelił. W kolejnej serii nie pomylił się też Charles Aránguiz i Chile już było o krok od zwycięstwa. Jeszcze bardziej do niego przybliżyli się po słabym uderzeniu Évera Banegi. W tym momencie dalszy los Argentyńczyków w swoich nogach miał Alexis Sánchez. Zawodnik Arsenalu zachował zimną krew i z pełną premedytacją pokonał Serio Romero i dał „La Roja” pierwszą wygraną w Copa América w historii.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Transfery - Relacja na żywo [19/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [19/04/2024] Nie tylko Dawid Szulczek. Jeszcze jedno głośne rozstanie z Wartą Poznań? Nie tylko Dawid Szulczek. Jeszcze jedno głośne rozstanie z Wartą Poznań? Arsenal szykuje letnią ofensywę transferową. Dwie gwiazdy Premier League na radarach Arsenal szykuje letnią ofensywę transferową. Dwie gwiazdy Premier League na radarach Rozłam w szatni FC Barcelony?! Poszło o tę wypowiedź Rozłam w szatni FC Barcelony?! Poszło o tę wypowiedź ŁKS Łódź zdecydował w sprawie trenera. Wiemy, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie ŁKS Łódź zdecydował w sprawie trenera. Wiemy, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy