Pięciu piłkarzy Romy niewpuszczonych do Indonezji

"Giallorossi", którzy odwiedzają kraj po raz pierwszy w swojej historii, w Azji przebywają w ramach przedsezonowego touru, związanego z dużą popularnością Serie A na tym kontynencie.

Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem, bowiem Seydou Doumbia, Gervinho, Victor Ibarbo, Adem Ljajic i Antonio Sanabria nie mogli przejść przez odprawę celną. W chwili obecnej powody odmowy ze strony lotniska nie są znane. Wspomniana piątka piłkarzy wraca już do Włoch.

- Mieliśmy niefortunną sytuację na lotnisku, która była bardzo frustrująca ze względu na brak zgody dla pięciu naszych zawodników na pozostanie w kraju. Dziś wieczorem wracają do Włoch. To dla nas wielkie rozczarowanie, mając na uwadze fakt, że poczyniliśmy duże wysiłki, by się tu znaleźć - powiedział dyrektor klubu, Italo Zanzi.

- Wspaniale jest jednak być w Indonezji. Odbiór kibiców, z jakim się spotkaliśmy na lotnisku, na ulicach i w hotelu, był szczerze mówiąc najlepszy, jaki widziałem w swoim życiu. Dziękujemy wam za to - dodał.