Francuski trener spodziewa się, że Chilijczyk będzie sprawiał wiele kłopotów obronie Liverpoolu podczas poniedziałkowego ligowego meczu. 26-latek w swoim debiutanckim sezonie w barwach „Kanonierów” zdobył 25 bramek we wszystkich rozgrywkach.
Wenger próbował pozyskać Suáreza w poprzednim sezonie, ale Urugwajczyk ostatecznie trafił do Barcelony. Dlatego trener londyńskiej drużyny zdecydował się na Sáncheza.
- Suárez i Sánchez są na tym samym poziomie. Luis jest środkowym napastnikiem, a Alexis gra szerzej, bliżej boku, lubi przemieszczać się wyżej lub niżej na boisku, ma bardzo dobry drybling - ocenił.
- Jednak mają wiele podobieństw. W Ameryce Południowej jest większe bogactwo napastników, niż w Europie. Spójrz na Agüero, Messiego, Suáreza, Sáncheza, mógłbym tak wymieniać długo. Tam jest więcej talentów na tej pozycji, dlatego musimy spojrzeć na swój zespół i próbować go wzmocnić - tłumaczył.
- Sánchez ma pragnienie, by ciągle atakować i stwarzać niebezpieczeństwo. To facet, który wywołuje chaos w obronie rywala. On ma ten styl, piekielną szybkość na pierwszych metrach. Teraz jest jeszcze lepszy, niż kiedy do nas przyjechał - dodał.
- Co prawda są jeszcze pewne elementy do poprawy, jak na przykład wykończenie akcji, ale i tak jest już dużo lepiej. Alexis wie, jak ma grać - powiedział 65-letni szkoleniowiec Arsenalu.