Gramy do końca! Termalica w doliczonym czasie gry pozbawia Pogoń trzech punktów

Gramy do końca! Termalica w doliczonym czasie gry pozbawia Pogoń trzech punktów fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: transfery.info

Będąc piłkarzem nigdy nie powinieneś być niczego pewny. Doskonale wie o tym Czesław Michniewicz, ale co z tego, skoro jego drużyna w jednej z ostatnich akcji straciła gola i w ostatecznym rozrachunku zremisowała 1:1.

Dotychczas w Szczecinie te dwa zespoły mierzyły się dwukrotnie na 1. ligowym poziomie rozgrywkowym i co ciekawe, oba te spotkania wygrała ekipa „Słoni”.

Rękę trenera Piotra Mandrysza czuć w poczynaniach jego piłkarzy na kilometr. Nieważne czy Termalica przyjeżdża do Warszawy, Poznania czy Szczecina. Zawsze jego drużyna ma cierpliwie budować akcję i się nie podpalać. Spokojne rozgrywanie piłki od bramkarza to schemat do bólu wykorzystywany przez zespół z Niecieczy i z jednej strony taka powtarzalność dobrze o nich świadczy, bo jest ich swoistą wizytówką, ale z drugiej – bardzo łatwo ją rozpracować.

Widzieliśmy to niedawno, bo w 23. kolejce, która rozpoczynała ligowe rozgrywki w 2016 roku. Lech stosował wysoki pressing na obrońcach Termaliki i pomimo, że często wychodzili oni z tego brawurowo, to parę razy wpadli przez to w tarapaty. Podobny plan na dzisiejsze spotkanie miał Czesław Michniewicz. Przed meczem instruował swoich podopiecznych, by byli agresywni w odbiorze. Różnica była jednak taka, że Pogoń pozwalała wymieniać między sobą futbolówkę środkowym obrońcom gości i skupiali się na obronie dopiero, gdy jawiła się szansa, że piłka trafi do jednego z pomocników „Słoni”. Taka taktyka dawała w pierwszej części gry pożądany skutek i często kończyło się to tym, że Putiwcew lub Soldecki musieli grać długą piłkę w poszukiwaniu Wojciecha Kędziory, a to zazwyczaj była woda na młyn dla Czerwińskiego i Fojuta. Zazwyczaj, a nie zawsze, bo ten drugi miał dzisiaj słabszy dzień i między innymi z jego winy w 42. minucie, gdy źle obliczył tor lotu piłki mijając się z nią, Termalica stanęła przed wyborną okazją, która nie została wykorzystana tylko przez złe podanie Misaka do Biskupa.

To nie była jedyna okazja, którą zaprzepaścił Słowak. W 29. minucie dostał doskonałe podanie od Kędziory i nie wykorzystał stuprocentowej okazji, stając oko w oko ze Słowikiem. Poza tym, że brakowało mu koncentracji w kluczowych momentach, z wielką swobodą prowadził piłkę, a także potrafił wdać się w samotny rajd i zakończyć go efektownym uderzeniem.

Przez większość spotkania to Termalica miała inicjatywę po swojej stronie, ale w pierwszej połowie jej sytuację brały się głównie z nawarstwiających się prostych błędów indywidualnych „Dumy Pomorza”. Pomimo tego, że Pogoń może się wraz z drużyną warszawskiej Legii poszczycić mianem najlepszej defensywy w lidze, to w początkowych 45 minutach tego spotkania kontrastowało to z wydarzeniami boiskowymi.

W składzie „Portowców” znalazło się miejsce dla Miłosza Przybeckiego, choć nie należy tego upatrywać jako szansę, którą podarował mu Michniewicz. Kadra Pogoni jest bardzo wąska i z tego względu, że Frączczak pauzował za kartki, a Akahoshi ma problemy zdrowotne. 25-letni skrzydłowy nie był wielce zaskoczony, iż wybiegł w podstawowej jedenastce. Jednak już samą swoją postawą pokazał, że warto na niego stawiać. W 50. minucie rozegrał świetną dwójkową akcję z Dwaliszwilim, którą wykończył precyzyjnym strzałem.

Po zdobyciu bramki Szczecinianie przyjęli postawę wyczekującą. Nie mieli nic przeciwko ogromnej przewadze zespołu Niecieczy w posiadaniu piłki. Konsekwentnie pilnowali swojego wyjściowego ustawienia, a goście mieli spore kłopoty z wypracowaniem sytuacji po ataku pozycyjnym. Na pewno nie pomagała im w tym murawa, której darń z każdą upływającą minutą robiła się coraz mniej jednolita.

Gdy wydawało się, że w tym spotkaniu nie wydarzy się już nic złego dla gospodarzy, to napastnik Termaliki, Wojciech Kędziora celnym strzałem głową potwierdził, że bardzo dobrze czuje się na boisku w ostatnich tygodniach. Dzięki tej bramce zdobytej w doliczonym czasie gry, goście ostatnim zrywem wyszarpali Pogoni jeden punkt. Pomimo wielkiej sportowej złości jaką czują piłkarze „Portowców”, remis i tak pozwala im wskoczyć na podium ligowej tabeli.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy