TOP wielkich piłkarzy i fatalnych trenerów. Szewczenko pójdzie w ich ślady?

TOP wielkich piłkarzy i fatalnych trenerów. Szewczenko pójdzie w ich ślady? fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Reprezentacja Ukrainy pod wodzą Mychajło Fomenki fatalnie zaprezentowała się na mistrzostwach Europy. Nadszedł czas na zmiany. Selekcjonerem ukraińskiej kadry został Andrij Szewczenko. Jak mu pójdzie?


Najlepszy ukraiński zawodnik w historii miał w swojej karierze momenty lepsze i gorsze. Sukcesy z Dynamem Kijów i Milanem oraz 48 bramek w reprezentacji skutecznie zakrywają jednak nieudaną próbę podbicia Premier League w barwach Chelsea Londyn. „Szewa” był wielkim piłkarzem, z tym nawet nie ma co dyskutować. Czy będzie również wielkim trenerem? To się okaże. Historia zna masę przypadków futbolowych geniuszy, którzy po zakończeniu kariery osiągali również bądź osiągają sukcesy na ławce trenerskiej. Mniej więcej taka sama liczba świetnych piłkarzy kompletnie nie poradziła sobie jednak w nowej roli. Oto nasza dziesiątka.

John Barnes

79-krotny reprezentant Anglii za trenerkę wziął się niemal od razu po zakończeniu kariery. Jego pierwszym miejscem pracy był Celtic Glasgow, gdzie trafił razem z Kenny'm Dalglishem, dobrym znajomym z Liverpoolu. Z pracy Barnesa nikt nie był zadowolony. Pozbyto się go jeszcze w trakcie sezonu. 19 wygranych i osiem porażek w 29 spotkaniach to, nawet jak na Celtic, nie jest jeszcze jakiś tragiczny wynik, ale już przegraną z Inverness na początku Pucharu Szkocji trzeba uznać za wielką wtopę. Po ośmiu latach Barnes powrócił na ławkę trenerską w roli selekcjonera reprezentacji Jamajki. Nie był nim nawet przez rok. Z angielskiego trzecioligowca - Tranmere Rovers Rovers wyleciał po niespełna czterech miesiącach. Wygrał trzy z 12 spotkań. W 2009 roku dał sobie spokój z trenowaniem.

Paul Gascoigne

Tak, “Gazza” próbował swoich sił w roli szkoleniowca. Trenować zaczął w Chinach. Potem był grającym trenerem zespolu Boston United. Obejmując go mówił zresztą, że zostanie wielkim szkoleniowcem. Z klubu odszedł m.in. dlatego, że zabroniono mu udziału w jednym z telewizyjnych show. Potem był jeszcze krótki epizod w Portugalii oraz ekipa Kettering Town. Został z niej zwolniony po 39 dniach pracy. Działacze zarzucili mu, że prawie za każdym razem przychodził na trening pijany. On z kolei przekonywał, że prezesi próbowali ingerować w jego pracę.


Tony Adams


Legendarny zawodnik Arsenalu Londyn w 2003 roku trenował grające na angielskim trzecim szczeblu Wycombe Wanderers i zanotował z nim spadek. W kolejnym sezonie sam zrezygnował z pracy z powodów osobistych. Na karuzelę wrócił dopiero w 2008 roku, kiedy to objął Portsmouth po odejściu Harry'ego Redknappa. Został zwolniony po 16 meczach, w których jego zespół sięgnął po 10 punktów. Chwilę później trafił do Azerbejdżanu, ale przygodę z Gabalą również zakończyły problemy rodzinne. Przynajmniej taka była oficjalna wersja. Kilka dni temu Adams zaczął pracować z młodymi zawodnikami Arsenalu.

Marco van Basten


Początkowo Holender kompletnie nie chciał słyszeć o pracy szkoleniowej, ale w końcu dał się przekonać. Zaczęło się od pracy z młodzieżą w Ajaksie Amsterdam, którą szybko zamienił na seniorską reprezentację Holandii. Była wielka rewolucja, odmłodzenie kadry, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Mistrzostwa świata w 2006 roku Holendrzy zakończyli na 1/8 finału. Euro 2008 - mimo ogrania w grupie Włochów i Francuzów - na ćwierćfinale. Jeszcze przed rozpoczęciem imprezy Van Basten poinformował, że zaraz po jej zakończeniu obejmie pierwszą drużynę Ajaksu. Na stanowisku wytrwał tylko przez kilkanaście miesięcy. Sukcesów nie odniósł też prowadząc Heerenveen i AZ Alkmaar.


Bobby Charlton

Prawdopodobnie najlepszy angielski piłkarz w historii, legenda Manchesteru United i mistrz świata z 1966 roku, siedem lat po tym triumfie zdecydował się na przenosiny do Preston North End. Był tam grającym trenerem, a przy prowadzeniu drużyny pomagał mu Nobby Stiles. Pierwszy sezon zakończył się spadkiem do trzeciej ligi. W drugim Charlton pokłócił się z właścicielami i odszedł. Prawdopodobnie zauważył, że jako szkoleniowiec nie zbliży się do swoich boiskowych sukcesów i z trenerką dał sobie spokój.

Lothar Matthaus

Mistrz świata i Europy na początku swojej szkoleniowej kariery przyznał, że chciałby objąć zespół z Bundesligi. Marzenia nie spełnił do tej pory. Zaczęło się od słabiutkiego sezonu w roli trenera Rapidu Wiedeń. Potem było zdecydowanie lepiej, bo Niemiec sięgnął z Partizanem Belgrad po mistrzostwo Jugosławii. Z “Grabarzami” pożegnał się w atmosferze skandalu, oskarżając klub o niewywiązywanie się z umowy. Podobnie było z reprezentacją Węgier, z którą miał awansować na mistrzostwa świata w 2006. Kolejne przygody? Z Atletico Paranense pożegnał się po kilku dniach, informując działaczy o rezygnacji faksem. Z Red Bull Salzburg sięgnął po mistrzostwo Austrii, ale spora była w tym zasługa Giovanniego Trapattoniego. Z Maccabi Netanja doszedł do półfinału Pucharu Izraela, ale klub nie chciał przedłużyć z nim umowy z powodów finansowych. I wreszcie, kompletną klapą okazała się jego współpraca z reprezentacją Bułgarii.


Gheorghe Hagi


125-krotny reprezentant Rumunii też próbował w kilku miejscach. Zaczął z wysokiego C, bo od kadry narodowej. Nie udało mu się jednak przejść baraży do mundialu 2002. Potem bardzo szybko pożegnał się z tureckim Bursasporem. Nie odstraszyło to działaczy Galatasaray, którzy zatrudnili go chwilę później. Z „Galatą” Hagi sięgnął po Puchar Turcji, ale dla działaczy to było za mało. Po powrocie do ojczyzny nie potrafił zagrzać dłużej miejsca w Politehnice Timisoara i Steaule Bukareszt. W obu przypadkach popadał w konflikt z działaczami, w tym z legendarnym Gigim Becalim. Ostatnio było lepiej w Viitorul Constanca, klubie... który sam założył.


Michel Platini

Niedawny szef UEFA bawił się w trenerkę zaraz po zakończeniu kariery. Reprezentację Francji objął w 1988 roku i prowadził ją przez cztery lata. Eliminacje do mistrzostw świata w 1990 okazały się klapą. O wiele lepiej było w kwalifikacjach do Euro 1992, przez które ekipa Platiniego przeszła jak burza. Francuzi wygrali osiem spotkań. Klasy nie potrafili jednak potwierdzić na samym turnieju, który zakończyli na fazie grupowej. Po nieudanych mistrzostwach Platini nie wrócił już na ławkę trenerską.


Zbigniew Boniek


Obecnemu prezesowi PZPN, który zresztą przyjaźni się z Platinim, też nie szło w roli trenera. 80-krotny reprezentant naszego kraju na początku lat dziewięćdziesiątych zanotował dwa spadki z Serie A - z Lecce oraz Bari. Potem pracował w mniej znanych Sambenedettese i Avellino. - Od Kazia Górskiego chciałbym przejąć szczęście i nos, a od Piechniczka na pewno znakomity warsztat - mówił po objęciu polskiej kadry w 2002 roku. Skończyło się na pięciu meczach, w tym najbardziej pamiętanym z Łotwą. Bezradni Polacy przegrali 0:1.

Diego Maradona

„Boski Diego” pierwszą styczność z ławką miał jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, gdy prowadził rodzime Deportivo Corrientes i Racing Club. Nie odnosił z nimi jednak żadnych sukcesów. Po długiej przerwie, w 2008 roku niespodziewanie objął reprezentację Argentyny. Miał sięgnąć z nią po złote medale na odbywających się dwa lata później mistrzostwach świata. Podpadł już w eliminacjach, w których „Albicelestes” zajęli dopiero czwarte miejsce, notując po drodze wstydliwą porażkę 1:6 z Boliwią. Początek samej imprezy nie był dla Argentyńczyków taki zły. W ćwierćfinale chłopcy Maradony dostali jednak srogie lanie od Niemców. Tak skończyły się marzenia o medalu. Potem Argentyńczyk pracował jeszcze w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale wielkie pieniądze inkasował tylko przez kilkanaście miesięcy. Potem szejkowie stracili cierpliwość. 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego OFICJALNIE: Dawid Szulczek odejdzie z Warty Poznań OFICJALNIE: Dawid Szulczek odejdzie z Warty Poznań OFICJALNIE: Obsada sędziowska 29. kolejki Ekstraklasy OFICJALNIE: Obsada sędziowska 29. kolejki Ekstraklasy Ogromne napięcie po meczu FC Barcelona - PSG. Wszystko przez Kyliana Mbappé Ogromne napięcie po meczu FC Barcelona - PSG. Wszystko przez Kyliana Mbappé To główny cel transferowy Pepa Guardioli na letnie okno To główny cel transferowy Pepa Guardioli na letnie okno Jesús Imaz wskazał zawodnika Jagiellonii Białystok, który poradziłby sobie w LaLidze Jesús Imaz wskazał zawodnika Jagiellonii Białystok, który poradziłby sobie w LaLidze Ronald Araújo zapytany o słowa İlkaya Gündoğana. Krótko Ronald Araújo zapytany o słowa İlkaya Gündoğana. Krótko Były piłkarz Górnika Zabrze z zabawnym pomysłem. „Zróbmy z tego PPV. Sporo pieniędzy wpadłoby do klubu” Były piłkarz Górnika Zabrze z zabawnym pomysłem. „Zróbmy z tego PPV. Sporo pieniędzy wpadłoby do klubu”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy