Bramek, które padały między szóstą,
a dziewiątą sekundą jest naprawdę sporo. Dokładnie w takim samym
czasie co Benteke, do siatki w 2001 roku trafił Paolo Poggi. Jego
Piacenza wygrała wtedy 3:1 z Fiorentiną, zapewniając sobie
zwycięstwo w samej końcówce. Do dzisiaj żaden piłkarz grający w
Serie A nie pobił tego osiągnięcia.
Całkiem niedawno, bo
dwa sezony temu, w ślady Włocha poszedł w Pucharze Polski Zaur
Sadajew. Nieobliczalnemu Czeczenowi udało się w ten sposób
otworzyć wynik meczu 1/8 finału z Jagiellonią Białystok.
„Kolejorz” zwyciężył ostatecznie 4:2, ale musiał męczyć się
z białostoczanami w dogrywce.
Barierę
ośmiu sekund też udawało się łamać dość często. Dwukrotnie
takie gole padały na najwyższym szczeblu w Hiszpanii. Rekord La
Liga - 7,22 sekundy - należy
do Joseby Llorente, który ustanowił go osiem lat temu w spotkaniu
Valladolid z Espanyolem. Piękne podanie z połowy i jeszcze lepsze
wykończenie. Dwa sezony temu próbował pobić go Seydou Keita,
który w meczu Valencii z Almeríą wykorzystał fatalny błąd
jednego z obrońców rywali. Zegar wskazał jednak 7,66 sekundy.
Rekordy na podobnym poziomie mają m.in. w Chinach, Grecji
oraz Stanach Zjednoczonych. Najszybsza bramka w historii MLS padła
mniej więcej rok temu. Jej autorem był Mike Grella z New York Red
Bulls. Były młodzieżowy reprezentant swojego kraju w meczu z
Philadelphią Union również wykorzystał pomyłkę rywali.
Autorem
najszybszego trafienia w historii spotkań międzypaństwowych jest
Lukas Podolski. „Poldi” potrzebował raptem 6 sekund,
żeby pokonać bramkarza reprezentacji Ekwadoru. Kilkanaście
minut później Máximo Banguera po jego strzale wyciągał zresztą
piłkę z siatki po raz drugi. Niemcy wygrali tamten mecz towarzyski
4:2.
A oto najszybsi z najszybszych. Prestiż niektórych
rozgrywek niewielki, ale dla nas ważny był przede wszystkich
czas.
Gustavo Ramírez (Mineros
de Zacatecas - Club Necaxa; 4 sekundy)Paragwajczykowi
udała się ta sztuka dwa lata temu, w premierowej kolejce
meksykańskiej drugiej ligi. To najszybszy gol w historii tamtejszego
futbolu.
Damian
Mori (Adelaide City - Sydney
United; 3,69 sekundy)45-krotny
reprezentant Australii przez pewien czas próbował podbić Europę,
grając w Borussii Mönchengladbach, ale niewiele z tego wyszło. Do
historii trafił dzięki trafieniu jeszcze sprzed wyjazdu. Przez
kilka lat znajdowało się ono w Księdze Rekordów Guinnessa.
Bart
van der Veer (LTC -
Oeverzwaluwen; 3,6 sekundy)
2014 rok, szósty poziom rozgrywkowy w
Holandii. Van der Veer w najlepszy możliwy sposób uczcił przejście
na futbolową emeryturę.
Carlos Almeida (Oliveira do Hospital - Associação Atlética de Arganil; 3 sekundy)
Tym razem piąta liga portugalska.
Ricardo
Oliveira (Rio Negro Capital -
Soriano Interior; 2,8 sekundy)
Urugwajczyk
przebił barierę trzech sekund w 1998 roku. Po kilku latach trafił
do Księgi Rekordów Guinnessa, skąd „wyrzucił” wspomnianą
bramkę Moriego.
Marc Burrows (Cowes Sports - Eastleigh; 2,56 sekundy)
Pełna
amatorka, ale bramka została oficjalnie uznana przez angielską
federację. To najszybsze trafienie, jakie padło na Wyspach.
Burrows, który uczynił to w 2004 roku, pobił osiągnięcie Colina
Cowperthwaite'a z lat siedemdziesiątych. Jemu pokonanie bramkarza
zajęło sekundę dłużej.
Vuk Bakic (GSP
Polet - FK Dorćol; 2,2 sekundy)
Tak
naprawdę ciężko określić tę jedną, jedyną najszybszą bramkę.
Niektórzy za takową uważają gola z Serbii...
Nawaf
Al Abed (Al-Hilal - Al-Shoalah; 2 sekundy) ...A
inni trafienie Nawafa Al-Abeda. Saudyjczyk
miał jednak o tyle pecha, że spotkanie pomiędzy Al-Hilal, a
Al-Shoala z 2010 roku zostało jakiś czas później unieważnione.