Najbardziej zagorzali sympatycy warszawskiej drużyny zajmują miejsce na Żylecie. Właśnie z tego miejsca dobiegły dźwięki odpalenia rac, co zaowocowało pojawieniem się dymu.
W tej sytuacji rozjemca zawodów przerwał zawody. Była 28. minuta.
Gdy widoczność stała się większa, mecz po około trzech minutach został wznowiony. W międzyczasie race przygasły.
Kibice miejscowych już w dziesiątej minucie opuścili trybuny. Gdy wrócili, na zegarze była dwudziesta siódma minuta. Wówczas rozległy się wspomniane wybuchy.
Zespół na ligowym szczeblu poniósł w tym sezonie siedemnaście porażek. Byliśmy zatem świadkami zaplanowanej akcji protestacyjnej.
Grubo #LegCra pic.twitter.com/bpeki3OgNd
— KaTaRk (@KaTaRkReaktywa1) May 21, 2022