„Najgorszy napastnik w historii Ekstraklasy”. Transferowy blamaż

2025-12-02 08:45:03; Aktualizacja: 4 godziny temu
„Najgorszy napastnik w historii Ekstraklasy”. Transferowy blamaż Fot. Igor Jakubowski / Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa nie wróciła na zwycięską ścieżkę - w meczu z Motorem Lublin zremisowała 1:1. Dogodnej okazji w końcowych sekundach starcia nie wykorzystał Mileta Rajović. Już raczej niewielu wierzy w to, że Duńczyk „odpali” na polskich boiskach. „Zapowiada się, że będziemy go wspominać jako największą transferową wtopę w historii ligi” - ocenił Szymon Janczyk.

W Ekstraklasie działo się latem naprawdę sporo. Kluby sprowadzały naprawdę ciekawych zawodników, przekraczając swoje kolejne bariery. Kilka z nich pobiło nawet swoje rekordy. Lech Poznań przeznaczył około 2,3 miliona euro na zakontraktowanie Yannicka Agnero. Wcześniej Legia upolowała swojego napastnika.

Przy Łazienkowskiej poszli na całość, wykładając trzy miliony za Miletę Rajovicia. Tym samym doszło do największego zakupu w historii ligi.

Do jakości duńskiego snajpera można było mieć pewne wątpliwości. Mowa w końcu o graczu, który swój najlepszy sezon okrasił czternastoma golami. Grał wówczas na poziomie drugiej ligi. Nieźle poradził sobie jeszcze podczas premierowej kampanii w Championship, notując dziesięć trafień. Następnie przeniósł się w ramach wypożyczenia do Brøndby, gdzie kompletnie zawodził.

Mimo kilku przebłysków 26-latek jest dla Legii sporym rozczarowaniem. Co prawda zdobył pięć goli, ale od już ponad 1000 minut nie potrafi poprawić dorobku. Na dodatek marnuje dogodne okazje. W ostatnich sekundach z Motorem Lublin mógł dać zwycięstwo stołecznemu zespołowi, ale nie potrafił dobić z bardzo bliskiej odległości.

„Skauci zwracali uwagę, że: - słabo gra w powietrzu, - brakuje mu tempa biegu, - kiepsko wychodzi na pozycję, - nie nadaje się do pressingu, - nie nadaje się też do gry kombinacyjnej.

Alarmowali też trenerzy i eksperci z Danii i Anglii. Tam jeszcze strzelał, tu nawet wykończenie, które było jedynym pozytywnym sygnałem (obejrzałem wszystkie strzały), zawodzi.

Wtedy dużo było odpowiedzi, że nie mam pojęcia o czym mówię i trzeba dać czas, bo Legia wie, co robi. Nie będę z siebie robił nieomylnego. Też zdarza mi się źle ocenić piłkarza.

Natomiast pion sportowy Legii bierze za to kupę pieniędzy. I ten pion sportowy zignorował wszystkie red flagi, wszystkie wady, które biły po oczach i wyłożył na faceta 3 mln euro. Rekord transferowy. Zostawiam margines na to, że może chociaż wróci do strzelania i trochę uratuje bilans, natomiast zapowiada się, że będziemy go wspominać jako największą transferową wtopę w historii ligi” - napisał Szymon Janczyk.

Oczywiście, być może w Ekstraklasie byli od Rajovicia zawodnicy gorsi stricte piłkarsko. Żaden z nich nie kosztował jednak trzech milionów euro. 

„RAJOVIĆ TO NAJWIĘKSZA ŁAMAGA JAKA TRAFIŁA DO LIGI W HISTORII”;

„Kogo jeszcze okradnie Mileta Rajovic z asysty? Dziś padło na Kubę Zewlakowa, tydzień temu na Patryka Kuna”;

„Rajović to najgorszy napastnik w historii Ekstraklasy” - czytamy w komentarzach.