Już jakiś czas temu jasne stało, że Argentyńczyk pożegna się z Giuseppe Meazza. Nie znajduje się on bowiem w planach zarówno władz klubu, jak i Antonio Conte. Ekipa z Mediolanu chce się z nim rozstać, a sumę zarobioną z tytułu jego transferu przeznaczyć na pozyskanie innego atakującego.
Sam Icardi wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku. O jego względy zabiegają europejscy potentaci. Wydaje się jednak, że on sam zdecyduje się na pozostanie na Półwyspie Apenińskim. Tamtejsze media informowały swego czasu o zaawansowanych rozmowach piłkarza z Juventusem. Mistrz Włoch jest gotowy zaoferować mu roczne zarobki rzędu ośmiu milionów euro.
Okazuje się jednak, że ekipa z Turynu wcale nie będzie miała prostej drogi do pozyskania napastnika. Ofertę w najbliższych dniach planuje złożyć Napoli.
Według dziennikarzy La Gazetta dello Sport wicemistrzowie Włoch są gotowi zaproponować za Argentyńczyka 60 milionów euro. Ponadto w całe przedsięwzięcie ma zostać włączony Lorenzo Insigne. Jeśli chodzi o umowę indywidualną, Icardi może liczyć w Neapolu na gażę w wysokości dziesięciu milionów euro za sezon.
Ewentualny transfer 26-latka mógłby oznaczać problemy dla Arkadiusza Milika, który miałby poważnego konkurenta w walce o wyjściowy skład.
Argentyńczyk to jedna z czołowych postaci Interu. Jednak z uwagi na problemy z kolanem oraz działania jego żony, a zarazem agentki, Wandy Nary jest on na wylocie z klubu.