Mohamed Salah już zimą w nowym klubie?! Podpalone

2025-12-07 08:53:05; Aktualizacja: 4 godziny temu
Mohamed Salah już zimą w nowym klubie?! Podpalone Fot. IMAGO / Xinhua
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Ben Jacobs

Takie wypowiedzi nie padają często. Mohamed Salah otwarcie przyznał, że nie ma żadnej relacji z trenerem Arne Slotem i czuje, jakby został już skreślony w Liverpoolu. Zimą będzie bardzo gorąco. Egipcjanina chce za wszelką scenę sprowadzić Arabia Saudyjska - potwierdza Ben Jacobs.

- Wygląda na to, że klub wrzucił mnie pod autobus. Tak się właśnie czuję. Myślę, że jest całkiem możliwe to, że ktoś chce, żebym wziął całą winę na siebie za ostatnie wyniki. [...] Wrzucamy Mo pod autobus… bo to on jest problemem. Nie sądzę, żebym ja był problemem. Wielokrotnie mówiłem, że mam dobre relacje z menedżerem, a teraz nagle ich nie mamy. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, tak to widzę, że ktoś w klubie mnie nie chce - oznajmił Mohamed Salah, autor 250 bramek dla Liverpoolu.

Ta historia może mieć bardzo smutny finał. Już od pewnego czasu mówiło się, że pozycja Egipcjanina drastycznie podupadła. Trener przestał na niego stawiać, a na konferencjach prasowych starał się nieudolnie zakopywać sprawę pod dywan. 

Długo milczał sam zawodnik, ale w końcu coś musiało w nim pęknąć. Po remisie 3:3 z Leeds United wypowiedział słowa, które poruszyły całą Anglię. Co dalej?

Oni chcą Salaha już zimą!

Wydarzenia z Anfield z uśmiechem na twarzy mogą obserwować działacze z Arabii Saudyjskiej. 33-latek to jeden z ich największych celów transferowych. Kuszenie wielką ofertą trwa od dawna, ale nigdy nie zderzyła się tak dobra okazja na zainicjowanie negocjacji.

Ben Jacobs podtrzymuje, że plan zakłada umieszczenie Salaha w Al-Hilal już w przyszłym roku. Tam z miejsca stałby się największą gwiazdą. Saudyjczycy są w zasadzie w stanie spełnić wszystkie żądania gwiazdora z Czarnego Lądu.

Kontrakt legendy „The Reds” obowiązuje już tylko do końca czerwca 2027 roku. Liverpool mógłby jeszcze na nim zarobić.

 - Powiedziałem rodzinie, żeby przyjechała na mecz z Brighton. Nie wiem, czy zagram, czy nie, ale zamierzam się nim cieszyć. W myślach będę się cieszył tym meczem, bo nie wiem, co się później wydarzy. Będę na Anfield, żeby pożegnać się z kibicami i pojechać na Puchar Afryki, ale nie wiem, co będzie później - rzucił na odchodne Salah.