Kontrowersyjny włoski napastnik
pozostaje bez klubu od zimy zeszłego roku, kiedy to pożegnał się
z Sampdorią. Jak powiedział 34-latek, przed definitywnym
zakończeniem kariery, chciałby jeszcze zagrać z legendą Romy.
-
Gdybym był Tottim, nie decydowałbym się jeszcze na zawieszenie
butów na kołku. Jeśli wciąż prezentuje się dobrze na poziomie
Serie A, powinien to kontynuować. Radziłbym mu, żeby podjął taką
decyzję. Myślę, że chce tego. Nikt nie może mówić mu, co ma
robić.
- Sam chciałbym zakończyć karierę w zespole z
Tottim. On jest zawodnikiem, u boku którego zawsze lubiłem
najbardziej występować - przyznał wprost Cassano.
34-latek ma na swoim koncie występy
w Romie. Jej barwy reprezentował w latach 2001-06. W sumie rozegrał
w tym czasie 161 meczów, strzelając w nich 52 gole. To właśnie z
Rzymu Cassano przeniósł się w 2006 roku do Realu Madryt.
„Królewscy” zapłacili za niego wtedy rzymianom niecałe sześć
milionów euro.