Rumuński pomocnik był piłkarzem „Nerazzurrich” w latach 2003-07. W tym czasie nie rozegrał ani jednego meczu w koszulce Interu, ponieważ Włosi wypożyczali go głównie do innych zespołów, w tym Parmy, Dinama i Rapidu Bukareszt. Między czasowymi transferami 33-latek miał jednak oczywiście styczność z pierwszym zespołem mediolańczyków.
- W Interze Mourinho miał zawodnika,
który często bywał pijany na poniedziałkowych treningach. Chodzi
o Maicona.
- Pewnego razu Portugalczyk wszystkich zwołał,
pytając, co zrobić, by taka sytuacja nie miała miejsca. Następnego
dnia podjął decyzję, by te zajęcia odbywały się wieczorem, a
nie rano. Wszystko po to, żeby Maicon mógł w nich normalnie
uczestniczyć.
- Takie sytuacje się zdarzają. To drużyna
decyduje wtedy, jak z nich wybrnąć - przyznał Zicu.
Maicon występował w Interze w sumie przez sześć lat. W tym czasie zapracował na miano jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego prawego defensora na świecie. Z włoskim klubem Brazylijczyk sięgnął m.in. po cztery mistrzostwa i dwa Puchary Włoch, a także triumf w Lidze Mistrzów.