Zawodnik Hoffenheim po raz ostatni
wystąpił w biało-czerwonej koszulce na początku 2014 roku.
Reprezentacja Polski przegrała wtedy 0:1 ze Szkocją, a on przebywał
na murawie przez kilkanaście minut. W pewnym momencie uznał on, że dopóki Adam Nawałka będzie selekcjonerem kadry, on w
niej nie zagra. Panowie już dawno podali sobie dłonie na znak
zgody, ale Polanski od tamtej pory nie zagrał już w reprezentacji.
- Jeśli miałoby to zależeć ode mnie, to na pewno tak -
powrót do kadry jest możliwy. Z drugiej strony: wiem, że będzie
mi bardzo trudno przekonać do siebie Adama Nawałkę. Popełniłem
błąd i tego nie zmienię. W relacjach z trenerem Nawałką wszystko
jest w porządku. Każdy zrobił coś, czego nie powinien, ale nie
mam pretensji - powiedział Polanski, który zdradził, że zdarza mu
się wymieniać wiadomości SMS z selekcjonerem reprezentacji.
-
Czy żałuję swoich słów? Tak, to był bardzo duży błąd. Dziś
mówię przecież wyraźnie, że zależy mi na powrocie. Nie
odwrócimy zdarzeń. Najważniejsze zawsze jest dobro drużyny, a ona
gra znakomicie beze mnie. Wszystko funkcjonuje perfekcyjnie, więc
trener nie ma powodu, by cokolwiek zmieniać. Chłopcy pokazali już
podczas Euro 2016, że potrafią grać. Nie mówię o czterech czy
pięciu zawodnikach, ale całym zespole - przyznał 31-latek (cały wywiad TUTAJ).
W tym sezonie, podobnie jak to miało miejsce w poprzednim, Polanski bardzo rzadko pojawia się na boisku w koszulce Hoffenheim. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, do tej pory uzbierał raptem 351 minut na murawie. Pomocnik nie wyklucza, że zimą zdecyduje się zmienić klubowe barwy.