Zidane przed meczem z Juventusem. „Czy kiedyś ich poprowadzę? Nigdy nie mów nigdy!”

Już dziś o 20:45 Real Madryt rozegrał swoje pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe przeciwko „Starej Damie”. Dla obu drużyn spotkanie w Turynie będzie wyjątkowe, ponieważ będzie ono okazją do rewanżu za zeszłoroczny finał Ligi Mistrzów, w którym górą byli „Królewscy”. Zidane twierdzi jednak, że jego podopieczni jak najszybciej muszą zapomnieć o tamtym pojedynku.

- Postaramy się rozegrać dobry mecz, taki mamy plan - zaczął Francuz.

- Zeszłoroczny finał? Cardiff nie ma z tym nic wspólnego. Poradziliśmy sobie tam dobrze, ale nie możemy o tym myśleć. To jak wyjdziemy może, ale nie musi, różnić się od tamtego zestawienia. Lubię wszystkie systemy, którymi gramy. Lubię zmieniać niektóre rzeczy, może wyjdziemy w 4-4-2, może w 4-3-3... Nie mam preferencji.

- Każdy mecz jest inny, musimy się przygotować, ponieważ to spotkanie będzie istotne dla każdej z drużyn. Minęło już 10 miesięcy od finału, Juventus jest teraz zupełnie innym zespołem. Co się wydarzyło, jest już za nami.

Zidane nie chciał zdradzić swoich preferencji co do konkretnych zawodników. Odniósł się za to do wypowiedzi Isco, który wywołał podczas zgrupowania kadry niemałą burzę, twierdząc, iż trener Realu mu nie ufa.

- Nie ma zawodników pewnych występu. Mogę skorzystać ze wszystkich. Niektórzy grają więcej w pewnych momentach sezonu, ale wszyscy są ważni. Isco to również część zespołu. W reprezentacji wygląda to inaczej, ponieważ grają tam osiem meczów, my mamy ich do rozegrania 60.

- „Juve” zawsze było silne i teraz to udowadnia, są drużyną kompletną. Musimy bardzo uważać na to co robią z tyłu, w pomocy i w ataku. Mają udany sezon, grają dobrze. Oglądałem ich mecze, nie mogę komentować krytyki kierowanej w stronę włoskiej ligi, ale Juventus ma dobry styl.

- Jak my się zmieniliśmy od czasu finału? Piłkarze są mniej więcej tacy sami, ale nasz sezon nie jest dla nas tak udany, jak byśmy tego chcieli.

Zidane grał w Juventusie jako piłkarz i sam twierdzi, że mecze z turyńczykami są dla niego wyjątkowe, choć skupia się w pełni na Realu. Nie wyklucza jednak, iż pewnego dnia powróci do „Bianconerich”.

- Moja przygoda z Juventusem? Wiele nauczyłem się w ciągu tych pięciu lat, nigdy wcześniej nie opuszczałem Francji, a tam zostałem powitany jak członek rodziny. Mam stamtąd bardzo dobre wspomnienia, ale teraz trenuję Real Madryt i myślę wyłącznie o tym meczu. Zebrałem doświadczenie w obu zespołach i myślę, że to ekipy z podobnym DNA, obie chcą walczyć i zwyciężać.

- Czy kiedyś poprowadzę Juventus? Nigdy nie mów nigdy, na razie jestem jednak szczęśliwy, że jestem tutaj. Myślę tylko o Realu, nie chcę wybiegać za daleko w przyszłość. Wiecie jaki jest futbol i jaki jest Real Madryt.