EL MUNDO: Krok po kroku. Tak doszło do transferu Ronaldo

EL MUNDO: Krok po kroku. Tak doszło do transferu Ronaldo fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: El Mundo

Dziennikarze „El Mundo” tłumaczą w jaki sposób doszło do transferu Cristiano Ronaldo z Realu Madryt do Juventusu.

Tego lata transakcja z Portugalczykiem w roli głównej była jedną z największych operacji. Spekulacje lokalnego „Tuttosport” bardzo szybko nabrały tempa i w ciągu zaledwie kilku dni temat tak bardzo się rozwinął, że nie schodził z okładek włoskiej, hiszpańskiej i portugalskiej prasy. O skali transferu świadczyć może choćby fakt, iż jeszcze przed jego potwierdzeniem Juventus zaczął odnotowywać wyraźny wzrost cen swoich akcji na giełdzie.

Wydawało się, że wart ponad 100 milionów euro transfer został wykonany w iście ekspresowym tempie, okazuje się jednak, że sprawa ma swoje korzenie znacznie dalej. „El Mundo” informuje, że wszystko zaczęło się w 2017 roku, a dokładnie 11 maja. Tę datę uznano za koniec Cristiano Ronaldo na Santiago Bernabeu.

Właśnie wtedy Ronaldo spotkał się ze swoim przedstawicielem Jorge Mendesem oraz prawnikiem, doktorem Carlosem Osorio, który odpowiada za sprawy podatkowe klientów superagenta. Hiszpański urząd skarbowy oskarżał wtedy napastnika o zdefraudowanie 14,8 miliona euro, przychodu płynącego z praw do wizerunku. 33-latek był wściekły, ponieważ przekonywano go, że jego działalność nie niesie za sobą żadnego ryzyka.

Osorio, chcąc uspokoić gracza, przyznał się do winy, ale obiecał, że naprawi swój błąd przed sądem. To jednak nie pocieszyło piłkarza, który miał stwierdzić, że może nie studiował i nie zna się na sprawach prawnych, ale nie jest głupcem, wyznając do tego, że zawsze płaci swoim doradcom o 30 procent więcej, niż ci żądają, by uniknąć jakichkolwiek problemów z prawem.

Od tamtej pory Cristiano czuł się w Madrycie coraz gorzej. Zawodnik odizolował się od świata, najczęściej przebywając w swoim domu, gdzie oddawał się treningom do tego stopnia, że sztab medyczny Realu obawiał się przeciążenia jego organizmu. Problem zauważył również sam Zinedine Zidane, który apelował do zarządu, by ten uporał się z podatkowymi problemami gracza, ponieważ ten nie rozmawia o niczym innym w szatni.

Wcześniej Barcelona bardzo pomogła w podobnej sytuacji Lionelowi Messiemu, dlatego Ronaldo liczył na podobne wsparcie ze strony „Królewskich”. Madrytczycy odcięli się jednak od sprawy, co było sporym ciosem dla gracza. Gwoździem do trumny okazała się sprawa kontraktu. Wspomniany Messi otrzymał znaczną podwyżkę w Barcelonie, a lukratywny kontrakt w PSG otrzymał Neymar. Cristiano uznał, że pieniądze co prawda nie są najważniejsze, ale jego zdaniem jako zdobywca Złotej Piłki powinien być przy okazji najlepiej opłacanym piłkarzem na świecie.

Po długich rozmowach Real zgodził się dać zawodnikowi podwyżkę, ale ta nie była satysfakcjonująca. Pensja wzrosłaby z 21 milionów do 25 milionów euro rocznie. Zarobki mogłyby wzrosnąć do żądanych 30 milionów tylko wtedy, gdy spełniona zostałaby seria warunków. Ronaldo bardzo się to nie spodobało i uznał on, że kampania 2017/18 będzie jego ostatnią w ekipie „Los Blancos”, choć i tak żałował, że nie odszedł już latem 2017.

Mendes starał się przekonać gracza, że najlepszym rozwiązaniem będzie dla niego zakończenie kariery w Hiszpanii, ale w te działania nie wierzyli działacze Realu, którzy podejrzewali, iż jest to zagrywka, mająca na celu wywalczenie korzystniejszych warunków porozumienia. „Królewscy” rozmawiali na temat transferu wyłącznie z Manchesterem United, który nie chciał jednak zapłacić żądanej kwoty.

Wtedy do akcji ponownie wszedł Mendes. Agent chciał przełamać impas, żądając od Realu jakiejkolwiek konkretnej decyzji. W końcu prezydent klubu, Florentino Pérez, stwierdził, że jeśli Portugalczyk znajdzie klub gotowy zapłacić 100 milionów euro, Cristiano będzie mógł odejść.

Pierwszą ekipą, która odpowiedziała na dostępność Ronaldo był AC Milan. Mediolańczycy chcieli płacić piłkarzowi 150 milionów euro netto w okresie pięciu lat, oferta została jednak odrzucona przez Ronaldo. Stanowisko snajpera co do swojej przyszłości nie uległo jednak zmianie, zwłaszcza że odczuwał nieustanne dążenie klubu do tego, by uplasować go dopiero na drugim miejscu w hierarchii najbardziej zasłużonych graczy za Alfredo Di Stéfano.

W drugiej części sezonu pojawił się temat Juventusu. Ronaldo przekazał Mendesowi, by ten rozpoczął rozmowy, ponieważ w ciągu ostatnich lat mistrzowie Włoch dwukrotnie awansowali do finału Ligi Mistrzów i zawodnik uznał, że z nim w składzie możliwy będzie triumf turyńczyków. Zbiegło się to w czasie z ćwierćfinałem Champions League, w którym Real mierzył się właśnie z „Juve”. Owacja, którą zgotowali Ronaldo kibice „Bianconerich” ostatecznie przekonała go, iż jest to właściwy wybór.

Do gry próbowało wejść jeszcze PSG, ale to miało plan, by sprowadzić 33-latka dopiero ostatniego dnia okna transferowego, tak, by Real nie mógł sprowadzić Neymara lub Kyliana Mbappé. Ronaldo nie zamierzał czekać, ponieważ i tak był już przekonany co do przeprowadzki do Turynu. Juventus w pełni go przekonał, a piłkarza skusiły wizja życia we Włoszech, szacunek jakim obdarzył go klub oraz oczywiście sama oferta.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy