Diego Simeone został bardzo surowo ukarany za swoje zachowanie w rewanżowym meczu o Superpuchar Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. "Cholo" najpierw zbyt agresywnie reagował na decyzje sędziów, a potem ironicznie bił brawo i poklepał jednego z arbitrów po głowie. Federacja uznała to za naruszenie cielesności i wlepiła niepokornemu trenerowi karę ośmiu meczów zawieszenia.
Oznacza to, że Simeone będzie mógł poprowadzić swoją drużynę dopiero w październiku. Z taką decyzją nie może się pogodzić prezydent stołecznego klubu, który zapowiedział odwołanie - Jest jeszcze jedna instancja, do której możemy się odwołać. Może ona wpłynąć na zmianę tego postanowienia. Złożymy apelację, bo tak nakazuje zdrowy rozsądek - powiedział Enrique Cerezo.
Sternik "Los Colchoneros" nie powinien się jednak spodziewać anulowania kary dla Simeone. Jedynym wyjściem jest jej redukcja, ale w tym przypadku i tak będzie to bardzo dobra wiadomość dla Atlético.