Holender po dziewięciu latach spędzonych poza ojczyzną wróci do zespołu, w którym wybił się na szeroką wodę. Kuyt występował w barwach Feyenoordu w latach 2003-2006 – w tym czasie zagrał w 101 spotkaniach ekipy z De Kuip, w których zdobył 71 goli, stając się przy tym ulubieńcem kibiców zespołu z Rotterdamu.
34-latek przeniesie się do nowego-starego klubu po zakończeniu sezonu, ponieważ aktualnie obowiązuje go umowa z tureckim Fenerbahçe. Skrzydłowy nie kryje zadowolenia z takiego obrotu spraw.
- Zawsze myślałem o tym, że nadejdzie dzień mojego powrotu do Feyenoordu. Stanie się to już w przyszłym sezonie, co napawa mnie dumą. Kluczowym czynnikiem, który przyczynił się do podjęcia przeze mnie takiej decyzji, jest wiara w to, że mogę tu jeszcze wiele osiągnąć – powiedział Kuyt w rozmowie z „De Telegraaf”.
Ponad stukrotny reprezentant Holandii trafił za pierwszym razem do Feyenoordu z Utrechtu w 2003 roku. Trzy lata później spróbował swoich sił w Anglii, zostając zawodnikiem Liverpoolu. Z drużyny „The Reds” odszedł po sześciu latach gry, a jego następnym zespołem było Fenerbahçe.
W obecnym sezonie Superligi wystąpił w 25 spotkaniach ekipy ze Stambułu, w których zdobył osiem goli oraz zanotował cztery asysty.