Podopieczni Thomasa Tuchela do spółki z zawodnikami Jacka Magiery zafundowali kibicom zgromadzonym na Signal Iduna Park kapitalne widowisko, które swoim przebiegiem bardziej przypominało przeciętny mecz na podwórku pod blokiem niż spotkanie w elitarnej Lidze Mistrzów. W efekcie zawodnicy obu ekip ustanowili kilka rekordów i dokonali rzeczy teoretycznie niemożliwych na tym poziomie.
Szczególnie obfita w niewiarygodne wyniki była pierwsza połowa, w której zobaczyliśmy w sumie siedem bramek. Do tej pory identyczny wyniki osiągnęli gracze Monaco i Deportivo La Coruña w 2003 roku, ale potrzebowali na to nieco ponad 45 minut. Z kolei zawodnicy Legii i Borussii uwinęli się w zaledwie lub aż 32 minuty.
Nieco wcześniej, bo w ciągu pierwszych 25 minut piłkarze obu ekipy zdołali pięciokrotnie wpakować futbolówkę do siatki. Nigdy wcześniej w spotkaniu Ligi Mistrzów nie padło aż tyle goli do tego momentu spotkania.
Z kolei jeżeli zaczniemy liczyć czas od strzelenia bramki przez Shinjiego Kagawę (17. minuta) do Ousmane'a Dembélé (29. minuta), to mamy kolejny rekord, ponieważ nikomu wcześniej nie udało się zdobyć pięciu goli w 12 minut.
Druga połowa spotkania także obfitowała w bramki, ale tym razem obie drużyny nie zanotowały minutowych rekordów, tylko jeden duży. Ostatecznie starcie Borussii z Legią zakończyło się wynikiem 8:4, co oznacza pobicie dotychczasowego rekordu sumy bramek w jednym meczu w Lidze Mistrzów. Poprzednim przodownikiem w tej klasyfikacji był wspomniany już wyżej mecz Monaco z Deportivo La Coruña (8:3).
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
