Aktualnie kontuzjowany „Krycha” był już bohaterem licznych, niezbyt pochlebnych dla niego publikacji francuskich dziennikarzy. Jeszcze w zeszłym roku wyszło na jaw, że starsi zawodnicy Paris Saint-Germain mieli nie zaakceptować jego obecności w drużynie po transferze z Sevilli. Później część graczy PSG miała z kolei być oburzona jego występem przeciwko Barcelonie w Lidze Mistrzów (1:6), a „Le Parisien” informowało również o jego sprzeczce z Presnelem Kimpembe.
Dugarry, który na koncie ma m.in.
mistrzostwo świata z 1998 roku oraz mistrzostwo Europy z 2000,
głównie zaatakował politykę transferową PSG, ale siłą rzeczy
dostało się również Polakowi.
- Paryżanie w ostatniej
chwili stracili Davida Luiza, do tego nie przygotowali się na
odejście Zlatana Ibrahimovicia. Gra Julian Draxler, ale jeśli oni
chcą walczyć o trofea, to po co kupują takich zawodników jak Ben
Arfa, Lo Celso, Krychowiak, Guedes, Meunier czy Jese? Oni nie
prezentują poziomu Ligi Mistrzów.
- Największym problemem
nie są jeszcze Lo Celso czy Guedes, którzy przyszli do Francji
zimą. Problemem jest to, co stało się z Jesé, który poszedł na
wypożyczenie, Ben Arfą i Krychowiakiem. Oni w ogóle nie grają.
Rozumiem, że klub jest bogaty i może pozwolić sobie na transfery
zawodników nie pojawiających się na murawie. To jego luksus, ale w
tym momencie notują przez to przeciętny sezon - powiedział
Dugarry.
Przypomnijmy, że zgodnie z
najnowszymi doniesieniami, Krychowiak znalazł się już na liście transferowej PSG.