Adam Matysek przedstawił swojego wymarzonego kandydata na selekcjonera reprezentacji Polski. „Potrzebujemy kogoś z TOP-u”

34-krotny reprezentant Polski Adam Matysek uważa, że rodzima federacja piłkarska powinna zatrudnić selekcjonera z zagranicy. Swoimi przemyśleniami podzielił się w rozmowie z TVP Sport.

Reprezentacja Polski wróciła z Mistrzostw Świata w Katarze jako uczestnik fazy pucharowej. W 1/8 finału biało-czerwoni przegrali z Francją 1:3. Od tego starcia minął już ponad tydzień, a cały czas nie wiadomo, kto poprowadzi zespół narodowy w nowym roku. Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z zapisu przedłużającego kontrakt z Czesławem Michniewiczem, ale jednocześnie na razie nie zakończył z nim współpracy.

Media wymieniają kolejnych kandydatów na nowego selekcjonera. Do tej pory przewinęły się przez nie nazwiska między innymi Macieja Skorży (podobno odmówił Cezaremu Kuleszy), Andrija Szewczenki czy Nenada Bjelicy.

Adam Matysek uważa, że prezes PZPN-u powinien postawić na trenera z zagranicy, ale z tej najwyższej półki.

- Co prawda, projekt z Paulo Sousą nie wypalił, ale aktualnie nie widzę polskiego szkoleniowca, który mógłby podjąć się prowadzenia kadry. (…) Wymarzony kandydat? Nie wiem, czy nasz związek będzie na niego stać, ale jest nim Thomas Tuchel. Jeśli nie on to może być Joachim Löw. Obaj są niezwykle utytułowani i aktualnie wolni.

- Zdaję sobie sprawę, że nie każdy trener zgodzi się usiąść z polską federacją do rozmów, ale warto spróbować. Trzeba pozyskać trenera z górnej półki. Potrzebujemy kogoś z TOP-u. Dla wielkich szkoleniowców możliwość pracy z Robertem Lewandowskim, Wojciechem Szczęsnym czy Piotrem Zielińskim mogłaby być kusząca. My wcale nie jesteśmy tacy słabi, na jakich wyglądaliśmy na mistrzostwach w Katarze. Musimy poprawić naszą grę, a możemy to zrobić przy pomocy mądrego trenera - powiedział były bramkarz w rozmowie z TVP Sport. (Całość TUTAJ).