- Pierwszy telefon od Liverpoolu otrzymaliśmy zaraz po zdymisjonowaniu Rodgersa. Przedtem naturalnie było kilka zapytań. Ale Jürgen poprosił mnie o niepodejmowanie żadnych dalszych działań - powiedział Kosicke.
Jest to odpowiedź na wywiad Toma Wernera, prezesa LFC, który potwierdził, że skauci bardzo długo przyglądali się niemieckiemu szkoleniowcowi.
Decyzja o pożegnaniu Rodgersa została "przyklepana" zaraz po zakończeniu derbowego meczu z Evertonem w niedzielę. Wówczas wykonano telefon do Kloppa, który był pierwszym wyborem właścicieli "The Reds". Do środy negocjowano warunki zatrudnienia nowego szkoleniowca, by w czwartek mógł on podpisać trzyletnią umowę. Potem nastąpiła prezentacja i pierwsza konferencja prasowa.