Środowy półfinał Pucharu Polski między Wisłą Kraków a Piastem Gliwice rozpoczął się od błyskawicznego gola Szymona Sobczaka. Jeszcze w pierwszej połowie prowadzenie „Białej Gwiazdy” podwyższył Jesús Alfaro. Po przerwie „Piastunki” odpowiedziały na to trafieniem Ariela Mosóra, ale drugiej bramki nie zdobyły.
Wisła weszła do wielkiego finału rozgrywek, w którym 2 maja w Warszawie zagra z Pogonią Szczecin.
Co miał do powiedzenia Aleksandar Vuković po zakończeniu przegranego półfinału?
- Na początek gratulacje awansu dla drużyny Wisły. Myślę, że mecz był bardzo dobry. Mógł się podobać. Mieliśmy fantastyczną atmosferę, dobre warunki. Dla nas niestety mniej szczęśliwy, ale chce też pogratulować swojej drużynie dojścia do półfinału. Uważam, że to również nie jest prosta sprawa. Spotkanie zaczęło się dla nas w najgorszy możliwy sposób. Wiadomo, że rzadko się tak zdarza, żeby bramka padła po pierwszym zagrożeniu. Potem mieliśmy kilka sytuacji w pierwszej połowie, dokładnie Patryk Dziczek po rzucie rożnym, głowa Piaseckiego i jeszcze jedno, dwa zamieszania. Praktycznie po drugim strzale na naszą bramkę było 0:2 - przyznał szkoleniowiec.
- Na pewno nie jest łatwo coś takiego odwrócić. Tym bardziej przy takim wsparciu z trybun. Drużyna gospodarzy na pewno nakręciła się pozytywnie. Widać było, że dla nich to łatwiejszy mecz niż spotkania ligowe grane niekiedy ze słabszymi rywalami. To normalne. W drugiej połowie udało się strzelić gola. Potem sporo ryzyka. Mogło dojść do podwyższenia wyniku, ale mieliśmy też kilka zamieszań pod bramką Wisły, gdzie zabrakło niewiele. Nie udało się - powiedział „Vuko”.
- Tak jak mówię - gratulacje dla moich zawodników za dojście do półfinału. Dla Wisły po awansie do finału. Bardziej niż tego finału życzę im też awansu do Ekstraklasy, bo taki klub powinien w niej być - dodał.
Wisła zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli I ligi.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
