Ali Gholizadeh jeszcze nie wraca do Lecha Poznań. Iran bliski sensacyjnego odpadnięcia z Pucharu Azji

Ali Gholizadeh jeszcze nie wraca do Lecha Poznań. Iran bliski sensacyjnego odpadnięcia z Pucharu Azji fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Iran awansował do ćwierćfinału Pucharu Azji. Drużyna, w której występuje Ali Gholizadeh z Lecha Poznań, wyeliminowała po konkursie rzutów karnych Syrię (1:1, 5:4 k.).

Przedstawiciele „Kolejorza” zainwestowali rekordowe 1,8 miliona euro w sprowadzenie skrzydłowego w trakcie letniego okna transferowego z RSC Charleroi.

Już wtedy mieli oni świadomość, że nie przyjdzie mu zbyt szybko zadebiutować w nowych barwach z powodu przechodzenia rekonwalescencji po przebytym urazie.

Absencja reprezentanta Iranu znacząco się jednak przedłużyła i po raz pierwszy w koszulce Lecha Poznań pokazał się dopiero w listopadzie. Od tego czasu wystąpił w pięciu meczach, w których nie zanotował ani trafienia, ani asysty.

Ten mizerny dorobek nie okazał się przeszkodą dla selekcjonera Amira Ghalenoeia, który umieścił 27-letniego zawodnika w kadrze drużyny narodowej na Puchar Azji.

Ta informacja nie była naturalnie korzystna dla ekipy z województwa wielkopolskiego, ponieważ Ali Gholizadeh opuścił drugi z rzędu okres przygotowawczy.

Sztab szkoleniowy liczył po cichu na sensacyjne rozstrzygnięcia na trwającym turnieju, co przyśpieszyłoby powrót skrzydłowego. Iran okazał się jednak bezkonkurencyjny w fazie grupowej, gdzie ich piłkarz otrzymał szansę pokazania się w ostatnim pojedynku przeciwko Zjednoczonym Emiratom Arabskim (2:1).

Pojawił się on także na ostatni kwadrans regulaminowego czasu gry w pojedynku 1/8 finału z Syrią. Wówczas na tablicy wyników widniał niespodziewanie wynik remisowy. Utrzymał się on do 90 minuty, co oznaczało konieczność rozegrania dogrywki. W niej rezultat pozostał bez zmian i w efekcie o końcowym rozstrzygnięciu decydowały rzuty karne.

Te minimalnie lepiej wykonywali Irańczycy. Dzięki temu pozostają w grze o wygranie Pucharu Azji. W następnej fazie przyjdzie im powalczyć o awans do półfinału z Japonią.

Wspomnianemu Gholizadehowi nie było dane egzekwować jedenastki, ponieważ tuż przed końcem dogrywki został zdjęty z boiska, by ustąpić miejsca Mehdiemu Torabiowi, który podszedł do czwartej serii rzutów karnych i umieścił futbolówkę w siatce Syrii.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy