Artur Jędrzejczyk włożył kij w mrowisko. Piłkarz Legii Warszawa wbił szpileczkę Śląskowi Wrocław

Śląsk Wrocław mierzył się z Legią Warszawa w sobotę. Zespół prowadzony przez Jacka Magierę wygrał 4:0 po golach Petra Schwarza, Erika Expósito (dublet) oraz Piotra Samca-Talara.

Klub z Wrocławia z wyprzedzeniem poinformował o wyprzedaniu wszystkich dostępnych biletów na starcie z warszawskim zespołem. Jego sympatycy również zjawili się na stadionie rywala w pokaźnej liczbie. Finalnie spotkanie z trybun oglądało ponad 39 tysięcy osób.

- Chcą Legię oglądać, to muszą przychodzić - skwitował to Artur Jędrzejczyk jeszcze przed rozpoczęciem meczu, a jego słowa poniosły się po Twitterze.

„Pycha? Mało powiedziane” - skomentował Krzysztof Banasik ze Slasknet.com, który umieścił stopklatkę przedstawiającą wypowiedź piłkarza.

„Artur Jędrzejczyk miał całkiem wygodne miejsce, kiedy oglądał Śląsk rozjeżdżający Legię 4:0” - napisał Filip Macuda z Wroclawskiefakty.pl.

Nie brakuje komentarzy w stylu: „Prawdziwy cwaniak ze stolycy, taki farbowany. Kolejny, który myśli, że jest fajny bo gra Legii”, ale i zupełnie innych ocen. „Ale gdzie skłamał? Przecież w dość łatwy sposób można pokazać argumenty na to co powiedział. Nic w tym dziwnego, że największa marka w Polsce przyciąga tłumy” - ocenił użytkownik Heheszky.

„Oczywiście bekowo to wyszło patrząc na wynik (i dobrze), ale bądźmy trochę obiektywni, Legia ściąga najwięcej ludzi na trybuny” - napisał Michał Mączka.

"Chcą Legię oglądać, to muszą przychodzić"

Tak Artur Jędrzejczyk skomentował komplet publiczności na @TarczynskiArena podczas meczu @SlaskWroclawPl z @LegiaWarszawa #ŚLĄLEG.

Pycha? Mało powiedziane. pic.twitter.com/ZgqpNSW9bQ

— Krzysztof Banasik (@krzbanasik) October 22, 2023