Gdy we Francji zjawił się chorwacki szkoleniowiec, od razu poprosił o nowego napastnika. Pierwszym wyborem 48-latka był nie kto inny jak Luka Jović z Realu Madryt. W związku z władze „Czerwono-Białych” rozpoczęły negocjacje z otoczeniem gracza i miały nawet osiągnąć porozumienie, co do warunków ewentualnej współpracy.
Negocjacje z „Królewskimi” nie poszły jednak już tak dobrze i pomysł angażu Serba został porzucony. Wówczas Niko Kovač zaproponował kierownictwu klubu złożenie oferty za Kevina Vollanda.
28-latek, którego umowa z Bayerem Leverkusen wygasa w połowie 2021 roku, nie dogadał się z pracodawcą w sprawie jej przedłużenia, a to dało pretekst do rozmów z AS Monaco. Pierwotnie strony negocjowały wymianę na Benoîta Badiashile’a, lecz jak podaje Mohamed Bouhafsi z RMC Sport, Francuzi zmienili zdanie i nie chcą już rozstawać się ze swoim stoperem. Nie oznacza to, że zapomnieli o atakującym „Aptekarzy”.
Najnowsze doniesienia „Bilda” sugerują, że transfer jest już bliski powodzenia, a cała operacja może się zamknąć w kwocie 25 milionów euro. Wydaje się zatem, że były opiekun Bayernu Monachium w końcu otrzyma swoje wzmocnienie linii ataku.
Volland to dziesięciokrotny reprezentant Niemiec, który w trykocie obecnej drużyny rozegrał 148 spotkań. W tym czasie strzelił on 50 goli i zanotował 32 asysty.