Umowa 46-letniego trenera z Barceloną jest ważna do 30 czerwca tego roku. Hiszpan cały czas nie przyznał publicznie czy będzie kontynuował współpracę z „Dumą Katalonii”, czy nie. Jedyne co robi, to zbywa interesujących się tym tematem dziennikarzy.
Jak poinformował niedawno kataloński
„Sport”, potencjalnym następcą Enrique może zostać Juan
Carlos Unzué. W środę obecny szkoleniowiec Barcelony nie chciał
jednak rozmawiać w tym kontekście o swoim współpracowniku. - Nie
mam na ten temat nic do powiedzenia - przyznał zapytany o swoje
odejście i szansę dla Unzué.
„AS” podaje, że coraz
bliżej Barcelony jest również Jorge Sampaoli. 56-latek od początku
sezonu jest odpowiedzialny za wyniki Sevilli. Klub z Andaluzji
zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli La Liga, wyprzedzając
drużynę z Camp Nou o punkt.
Trwający sezon jest dla
Enrique trzecim na stanowisku szkoleniowca Barcelony. Do tej pory
sięgnął z nią po osiem trofeów. Jak mówi, „wciąż widzi w
swoich podopiecznych ten sam zapał i głód sięgania po kolejne
sukcesy”.